850 pocisków spadło w jeden dzień tylko na jedno rosyjskie miasto

W ostatnich dniach dochodzi do potężnych bombardowań składowisk amunicji, rafinerii i budynków rządowych we wsiach i miastach leżących w rosyjskich obwodach graniczących z Ukrainą. Siły Zbrojne Ukrainy i Legion "Wolność Rosji" poinformowały, że wczoraj (01.06) miały dokonać ataku na rosyjskie miasto Szebiekino za pomocą aż 850 pocisków.

W sumie w jednym dniu SZU i oddziały walczące o wolność Rosji mogły wystrzelić grubo ponad 2000 różnego rodzaju pocisków i rakiet na oddziały, obiekty i infrastrukturę logistyczną rosyjskiego okupanta, zarówno w tymczasowo zajętych obwodach Ukrainy, jak i bezpośrednio na terytoriach Rosji. Co ciekawe, w obwodzie kurskim w Rosji, w trakcie ataku dronów na wojskowe lotnisko, udało się zniszczyć przynajmniej trzy wielozadaniowe bombowce taktyczne Su-34.

Miasto Szebiekino, leżące w rosyjskim obwodzie biełgorodzkim, jest ważnym ośrodkiem logistycznym dla rosyjskiej armii. Znajdują się tam zakłady produkcyjne broni oraz składy paliwa i amunicji. Siły Zbrojne Ukrainy i legiony "Wolność Rosji" próbują wyeliminować zagrożenie dla samej Ukrainy i jednocześnie utorować sobie drogę do ataku na Moskwę.

Władze miasta w ostatnich dniach zarządziły ewakuację ludności do stolicy obwodu, czyli Biełgorodu. Zeszłej nocy w mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia i filmy, na których uwieczniono przejazdy przez granicę rosyjsko-ukraińską floty ukraińskich czołgów. Według nieoficjalnych informacji, na terenie rosyjskich obwodów może już znajdować się nawet kilkadziesiąt tysięcy proukraińskich bojowników.

W ostatnich dniach udało się im nie tylko zniszczyć potężny system obrony powietrznej Pancyr-S1, ale również wyeliminować z frontu największy w rosyjskiej armii moździerz 2S4 Tulipan, który może równać z ziemią miasta za pomocą pocisków jądrowych.