Amerykańskie siły specjalne posiadają niezwykłą technologię do „czytania w myślach”

Amerykańska armia zaprezentowała właśnie serię innowacyjnych rozwiązań dla swoich sił specjalnych, w tym zestaw do czytania w myślach, dzięki któremu można szybko ocenić nastawienie napotkanych osób.

United States Special Operations Command zaprezentowało właśnie innowacyjne rozwiązania, zaprojektowane do wspierania sił specjalnych, jak SEALs czy Zielone Berety, podczas komunikacji z ludnością w miejscach, gdzie odbywają swoje misje. Wszystko po to, żeby sprawdzić, czy są rozumiani i ocenić, czy zadawane przez nich pytania wprawiają rozmówcę w zakłopotanie. System korzysta w tym celu z wielu różnych sensorów, które monitorują stan psycho-fizyczny rozmówcy, analizując czynniki mogące sugerować zdenerwowanie.

DefenseOne donosi, że zestaw został opracowany przez U.S. Special Operations Command (SOCOM) i jego 15 partnerów jako „narzędzie fizjologicznej analizy”. W tym celu zamontowane na nim sensory odczytują bicie serca rozmówcy, temperaturę jego ciała czy ton głosu, co może wiele powiedzieć o tym, czy mówi prawdę, czy też próbuje coś ukryć i jest zdenerwowany. Dzięki temu po zakończonej rozmowie żołnierzy będą mogli dowiedzieć się, czy zostali dobrze zrozumiani i czy ich obecność nie wywołała przypadkiem u miejscowych stresu czy złości, co mogłoby sugerować problemy. 

Reklama

Zdaniem amerykańskiej armii narzędzie będzie wykorzystywane jedynie w obcych nam kulturach, gdzie łatwo o pomyłkę w ocenia zachowania miejscowych, którzy są niejednokrotnie w stanie dużo lepiej ukrywać emocje. Zestaw sprawdził się już podczas testów, w ramach których zadawano rozmówcom pytania, które miały wprawić ich w silne zakłopotanie - po wymianie zdań system był w stanie bez problemów wskazać operatorowi, że rozmówca zdradzał zdenerwowanie, o czym świadczyły pewne subtelne zmiany w jego zachowaniu. 

Przy okazji partnerzy współpracujący z SOCOM zapowiedzieli specjalna rękawicę, która jest w stanie sterować mapą 3D podczas planowania taktycznych misji powietrznych czy koszulkę wyposażoną w sensory, które automatycznie wysyłają dane na temat kondycji żołnierza do odpowiedniego lekarza, informując na przykład, że został postrzelony i jego puls spada. Mówiąc krótko, amerykańska armia korzysta ze wszystkich dostępnych zdobyczy techniki, by zapewnić swoim żołnierzom bezpieczeństwo.

Źródło: GeekWeek.pl/Defense One

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy