Armia kupiła plecaki odrzutowe. To rewolucja w siłach specjalnych [WIDEO]
Wielu uważa, że plecaki odrzutowe to idealny środek transportu dla sił specjalnych. Dzięki nim mogą oni szybko dostać się np. na statki i opanować sytuację. Niebawem zobaczymy to w praktyce, bo armia będzie miała je na wyposażeniu.
Firma JetPack Aviation (JPA) z Kalifornii poinformowała właśnie, że sprzedała kilka sztuk najnowszej generacji swojego plecaka odrzutowego o nazwie JB-12. Klient jest anonimowy, ale z przecieków dowiadujemy się, że to przedstawiciele armii kraju leżącego w południowej Azji.
JPA od kilku lat rozwija swój plecak odrzutowy, ale od początku jej właściciel miał zamiar w końcu zacząć go oferować w sprzedaży. Jedna sztuka JB-12 została wyceniona na 400 tysięcy dolarów. Mówimy tutaj o wynalazku, który jest w pełni bezpieczny dla operatora i zapewnia niesamowite osiągi.
Firma wciąż prowadzi jego testy. Najnowsza wersja posiada sześć silników turboodrzutowych, które zamontowane są na poręcznej ramie, z trzema silnikami po każdej stronie. Urządzenie waży 48 kilogramów, może latać z prędkością do 193 km/h i utrzymać się w powietrzu od 5 do 7 minut. Wojskowi mówią, że taki czas w zupełności wystarczy, bo plecak szybko osiąga duże prędkości i sprawnie się nim manewruje.
Nie ma co się oszukiwać, że takie wynalazki nadają się dla zwykłych żołnierzy i realizacji regularnych misji wojskowych. Operator byłby łatwym celem dla wroga. Wojsko chce jednak wykorzystać je do specyficznych misji, w których inne środki dotychczas stosowane nie są wystarczające.
Z eksperymentów armii brytyjskiej czy holenderskiej możemy dowiedzieć się, że tego typu sprzęt najlepiej sprawdza się podczas interwencji na morzach, np. w trakcie szturmu na statki i odbicia ich z rąk piratów, czy w misjach ratunkowych w górach lub na akwenach. W przyszłości, gdy będą łatwiejsze w użytkowaniu, można będzie z nich korzystać w celach rozrywkowych.
Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. JetPack Aviation