Atak rosyjskiego Su-34 na amerykańskiego drona MQ-9
W sieci pojawiło nigdy wcześniej niepublikowane nagranie, na którym uwieczniono moment ataku rosyjskiego bombowca Su-34 na amerykański dron MQ-9 Reaper. Zdarzenie miało mieć miejsce nad Syrią.
![Atak rosyjskiego Su-34 na amerykańskiego drona MQ-9](https://i.iplsc.com/000KKJH2GDHDEXJS-C322-F4.webp)
Na opublikowanym nagraniu można zobaczyć moment konfrontacji rosyjskiego bombowca Su-34 z amerykańskim dronem szpiegowskim MQ-9 Reaper. Obie maszyny wykonywały rutynowe misje nad Syrią. Do zdarzenia miało dojść w lipcu 2023 roku, o czym informowało Dowództwo Centralne Sił Powietrznych USA.
Jednak dopiero teraz materiał filmowy z tej akcji pojawił się w sieci. Ukazuje bardzo niebezpieczne manewry rosyjskiego bombowca Su-34, którego pilot najwyraźniej próbuje zakłócić pracę amerykańskiej maszyny obserwacyjnej. Bombowiec zbliża się do drona, a następnie zajmuje pozycję nad nim i wypuszcza flary ostrzegawcze.
Atak rosyjskiego myśliwca na amerykańskiego drona
Chociaż całe zajście może wyglądać niegroźnie, eksperci lotnictwa tłumaczą, że flary mogą uszkodzić systemy obserwacyjne bezzałogowca armii Stanów Zjednoczonych lub doprowadzić do jego strącenia i zniszczenia. MQ-9 Reaper miał zostać uszkodzony, ale zdołał o własnych siłach wylądować bezpiecznie w bazie USA. Z informacji armii wynika, że uszkodzeniu uległy łopaty śmigła.
Okazuje się, że maszyna wykonywała misję obserwacyjną przeciwko Państwu Islamskiemu w Syrii. Niedawno Pentagon ujawnił, że w ciągu ostatnich 15 miesięcy stracił aż potężnych dronów MQ-9 Reaper. Co ciekawe wszystkie zniszczyli bojownicy Huti w Jemenie. Tymczasem w samej Syrii, armia rosyjska mogła strącić przynajmniej jednego drona.
USA straciły co najmniej 11 dronów MQ-9 Reaper
W marcu 2023 roku, amerykański dron MQ-9 Reaper został strącony przez rosyjski myśliwiec Su-27 podczas wykonywania misji obserwacyjnej na rzecz Ukrainy nad Morzem Czarnym. Wówczas Rosjanie próbowali wyłowić wrak maszyny i pozyskać z niej cenne dane i tajne technologie, ale Pentagon zdołał wymazać z dysków wszelkie informacje, a wyłowienie drona okazało się niemożliwe.
Nie jest tajemnicą, że MQ-9 Reaper jest solą w oku Kremla. Codziennie nawet kilka takich maszyn odbywa loty nad Morzem Czarnym i w Syrii. Dron jest wyposażony w zaawansowane systemy obserwacyjne. Wszystkie cenne dane przesyłane są na bieżąco do centrum dowodzenia NATO, a oryginalne nagrania zgrywane są później z systemów pokładowych już po lądowaniu maszyny w bazie.
MQ-9 Reaper jest jedną z najważniejszych maszyn w amerykańskiej armii. To UAV służący zarówno do zadań zwiadowczych, jak i ofensywnych. Jest niezwykle wielki jak na drona, z rozpiętością skrzydeł aż 20 metrów. Jego doczepiany radar Lynx 20 może prowadzić dokładny podgląd terenu, gdy Reaper lata na wysokości aż 15 kilometrów. Atakować wykryte cele może pociskami AGM-114 Hellfire czy sterowanymi laserowo bombami GBU-12.
Korea Północna ostrzega przed dronami MQ-9 Reaper
Co ciekawe, o dronie MQ-9 Reaper niedawno zrobiło się głośno również za sprawą siostry Kim Dzong Una, wodza Korei Północnej. Tuż przed ostatnim testem pocisku balistycznego Hwasong-18, po dłuższej nieobecności w mediach, nagle pojawiła się siostra Kim Dzong Una i ostrzegła Stany Zjednoczone. — Nie ma gwarancji, że tak szokujący incydent, jak zestrzelenie strategicznego samolotu zwiadowczego Sił Powietrznych USA, nie wydarzy się na wodach na wschód od Korei — powiedziała Kim Yo Jong.
Było to nawiązanie właśnie do zestrzelenia przez rosyjską armię amerykańskiego drona zwiadowczego MQ-9 Reaper nad wodami Morza Czarnego, który obserwował poczynania Rosjan na froncie w Ukrainie. Kim Yo Jong chciała ostrzec USA, że jeśli ich drony zbliżą się do granic jej kraju, to może nastąpić podobna odpowiedź północnokoreańskiego lotnictwa. Na ostatniej paradzie ku chwale Kim Dzong Una, pojawiły się makiety amerykańskiego drona.