Bardzo rzadka polska broń odkryta na Ukrainie

Polskie granaty moździerzowe 120mm OF-NMR z dodatkowym napędem rakietowym pojawiły się jakiś czas temu na Ukrainie, ale świat dopiero teraz dowiedział się o tym fakcie. To bardzo rzadka i wyjątkowa broń.

Bardzo rzadka polska broń odkryta na Ukrainie
Bardzo rzadka polska broń odkryta na UkrainieSZUmateriały prasowe

Wszystko wskazuje na to, że na ukraińskim froncie znajduje się dużo więcej polskiej broni, ale na razie jej istnienie jest trzymane w tajemnicy. W sieci pojawiły się bowiem zdjęcia ukraińskiego składu amunicji. Wśród różnych typów broni pojawiły się granaty moździerzowe 120mm OF-NMR z dodatkowym napędem rakietowym. To bardzo ciekawa broń.

Tego typu pociski zostały bardzo dawno temu opracowane dla radzieckiego moździerza wz. 1943 ręcznie ładowanym od strony wylotowej amunicją odłamkowo-burzącą kalibru 120mm OF-NMR o masie od 15 do 17,5 kg z dodatkowym napędem rakietowym, który zwiększa zasięg do ponad 8000 metrów.

Kolejna polska broń pojawiła się na Ukrainie

Standardowo pociski mają zasięg ok. 6000 metrów, więc Ukraińcy mogą atakować cele o 2000 metrów w głąb okupowanych terytoriów kraju. Co ciekawe, broń ta w czasie II wojny światowej uznawana była za najdoskonalszą tego typu konstrukcję na całym świecie.

Między innymi ceniono dużą szybkostrzelność na poziomie 15 strzałów na minutę i jego mobilność. Gotowość do użycia uzyskiwano w mniej niż 3 minuty. Broń ta idealnie sprawdzała się na froncie i pozwalała dziesiątkować oddziały wroga i jego sprzęt. W okresie powojennym była również na uzbrojeniu Wojska Polskiego. Do chwili obecnej pozostaje na stanie wielu państw.

Granaty moździerzowe 120mm OF-NMR

Nie można tutaj nie wspomnieć, że w naszym kraju moździerze wz. 1943 są wycofywane na rzecz nowych samobieżnych moździerzy M120K Rak. Te urządzenia również pojawiły się jakiś czas temu w Ukrainie. Rosjanie nawet zniszczyli przynajmniej jedną sztukę tej broni w obwodzie donieckim.

W przypadku amunicji odłamkowo-burzącej kalibru 120mm OF-NMR, niestety nie wiadomo, jak duże zapasy tej broni trafiły na Ukrainę i konkretnie w której części frontu są używane, ale nieoficjalnie mówi się, że może to być obwód charkowski i okolice Kupiańska, gdzie rosyjska armia gromadzi dziesiątki tysięcy żołnierzy.

Nastolatek z Polski nagrodzony przez NASA za zdjęcie Wilczego KsiężycaPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas