Broń wielkiego sojusznika Rosji na Ukrainie. Kreml wściekły

Okazuje się, że Indie, jeden z kilku największych sojuszników Rosji, wysyła na Ukrainę elementy pocisków artyleryjskich. Kreml jest wściekły na fakt, że rząd Indii nie ma zamiaru zmienić swojej decyzji.

Okazuje się, że Indie, jeden z kilku największych sojuszników Rosji, wysyła na Ukrainę elementy pocisków artyleryjskich. Kreml jest wściekły na fakt, że rząd Indii nie ma zamiaru zmienić swojej decyzji.
Indie, sojusznik Rosji, wysyłają broń na Ukrainę /123RF/PICSEL

Jak informuje agencja Reuters, w Indiach produkowane są skorupy do pocisków artyleryjskich, które przez europejskich partnerów ostatecznie trafiają na Ukrainę, a później są wykorzystywane na froncie przeciwko rosyjskiej armii. To potężny cios dla Władimira Putina. Chociaż władze na Kremlu od jakiegoś czasu apelują do rządu Indii o zakończenie wspierania wroga, to jednak pozostaje on głuchy na protesty Rosjan.

W lipcu bieżącego roku, Siergiej Ławrow, minister spraw zagranicznych Rosji, rozmawiał z Subrahmanyamem Jaishankarem, swoim odpowiednikiem w Indiach o zaprzestaniu wysyłki za granicę elementów pocisków artyleryjskich, ponieważ trafiają one na Ukrainę. Ostatecznie rozmowy spełzły na niczym i sytuacja nie zmieniła się. Reuters ustalił, że broń z Indii trafia na Ukrainę od początku bieżącego roku.

Reklama

Broń wielkiego sojusznika Rosji na Ukrainie. Kreml wściekły

Tymczasem rzecznik indyjskiego MSZ, Randhir Jaiswal, ujawnił na konferencji prasowej, że elementy pocisków artyleryjskich stanowią mniej niż jeden procent tej broni używanej na Ukrainie. Z ujawnionych informacji wynika, że trzej najwięksi indyjscy producenci amunicji, a mianowicie Yantra, Munitions India i Kalyani Strategic Systems, od początku wojny eksportowali amunicję do Czech, Słowacji, Włoch czy Hiszpanii o łącznej wartości 2,8 miliona dolarów.

Co ciekawe, sprzedawane były nie tylko elementy pocisków artyleryjskich, ale również już gotowa do użycia broń. Miała ona również trafić do Ukrainy. Według agencji Reuters, skorupy pocisków i już gotowa do użycia broń miały być zakupione przez kilka europejskich krajów, a w tym Włochy i Czechy. Jednak okazuje się, że pomimo tego, że Indie wiedziały, komu sprzedają ten sprzęt, to jednak dotychczas nie poczyniły żadnych kroków, by zmienić tę sytuację.

Indie z pomocą USA chcą walczyć z Chinami o władzę w Azji

Analitycy militarni uważają, że rząd Indii, pomimo przynależenia tego kraju do paktu BRICS, zwyczajnie ma zamiar wspierać obie strony konfliktu. Chce na tej sytuacji zarobić, jak czynią to inne kraje, takie jak: Stany Zjednoczone czy Chiny. Nie bez znaczenia ma też ostatnie mocne zacieśnienie przyjaźni z Waszyngtonem. Ma to miejsce w związku z rosnącą pozycją Chin i zagrożeniem, jakie stanowić mają one dla Indii i całej Azji.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Reuters
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy