Dni Putina policzone. Kim jest jego następca Aleksander Bortnikow?

Ukraiński wywiad potwierdził informację, na temat której zażarcie dyskutowano w ciągu ostatnich tygodni. Rosyjskie elity zamierzają pozbyć się obecnego prezydenta Federacji Rosyjskiej, Władimira Putina. W jego miejsce podobno już wybrano następcę, a ma nim zostać obecny szef FSB, czyli Aleksandr Bortnikow.

article cover
Wikimedia
Aleksandr Bortnikow
Aleksandr BortnikowKremlinWikimedia

Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę niemal wszyscy rozważali różne opcje potencjalnej nagłej śmierci Putina, który wskutek zamachu miałby stracić swoje życie. Jak donosi wywiad Ministerstwa Obrony Ukrainy, za przytoczoną możliwością optują obecnie kręgi rosyjskich elit chcących jak najszybszego pozbycia się prezydenta Rosji.

Oczywistym faktem jest to, że z każdymi kolejnymi sankcjami życie mieszkańców największego państwa na świecie jest coraz bardziej utrudnione, co w szczególności może irytować przyzwyczajonych do luksusów oligarchów. Chcą oni natychmiastowego przywrócenie sytuacji sprzed inwazji.

Trucizna, choroba, nagły wypadek czy jakikolwiek inny przypadek ma doprowadzić do usunięcia od władzy Władimira Putina. Po takim "zbiegu okoliczności" jego funkcję ma przejąć obecny szef Federalnej Służby Bezpieczeństwa - Aleksandr Bortnikow.

Obecny dyrektor FSB - Aleksandr Bortnikow
Obecny dyrektor FSB - Aleksandr BortnikowKremlinWikimedia

Kim jest Aleksandr Bortnikow?

Jak już zostało wspomniane, Aleksandr Bortnikow pełni obecnie funkcję dyrektora Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), czyli instytucji powstałej z osławionego Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego (KGB). Stanowisko to objął 12 maja 2008 roku po wcześniejszym pełnieniu innych funkcji w tym organie takich, jak dyrektor Służby Bezpieczeństwa Ekonomicznego FSB czy Szef Dyrekcji FSB w obwodzie petersburskim i leningradzkim.

Bortnikow, jak można się domyślić po pełnionej przez niego funkcji, jest obecnie jedną z najpotężniejszych osób w kraju. Od lat utrzymywał on ścisłe relacje z rok młodszym od siebie Władimirem Putinem, którego poznał podczas służby w KGB w Leningradzie, jednak w przeciągu ostatnich miesięcy miał on wypaść z kręgu najbliższych obecnego prezydenta Rosji.

W 2022 roku po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę Aleksandr wraz z jego synem, Denisem, pełniącym funkcję wiceprezesa w jednym z największych państwowych rosyjskich banków, został objęty specjalnymi sankcjami przez Stany Zjednoczone.

Swoją karierę Bortnikow rozpoczął w 1975 roku, wstępując do KGB. Od tej pory nieustannie związany jest z tą instytucją oraz jej pokrewnymi. Co ciekawe, dwa lata wcześniej ukończył on Leningradzki Instytut Inżynierów Kolejnictwa i przez pewien czas pracował w wyuczonym zawodzie. Być może, właśnie dlatego Rosjanin ma taki pociąg do władzy.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas