Eksplozje w Woroneżu. Rosyjska armia niszczy własne obiekty

Rosyjska armia dokonała ataku rakietowego na własne składy paliw w mieście Woroneż, leżącym na trasie na Moskwę. Tuż po tym wybuchła panika wśród mieszkańców.

Potężne eksplozje w Woronieżu. Panika wśród Rosjan
Potężne eksplozje w Woronieżu. Panika wśród RosjanNEXTATwitter

W Rosji dzieje się coś, co jeszcze dwa dni temu było nie do pomyślenia. Teraz sami Rosjanie poczuli, jak na co dzień od ponad roku czują się bombardowani przez nich Ukraińcy. Otóż rosyjska armia zniszczyła dziś duże składy paliw w mieście Woroneż. Ataku dokonano za pomocą "latających czołgów", czyli śmigłowców Ka-52 Aligator.

Panika mieszkańców Woroneża po ataku rosyjskiej armii

W mediach społecznościowych natychmiast pojawiły się materiały filmowe, na których uwieczniono realizację całej akcji. Śmigłowce nadleciały w okolice składów paliw i jeden z nich wystrzelił flary oraz pociski. Flary miały chronić śmigłowce przed atakiem wagnerowców za pomocą ręcznych wyrzutni. Tymczasem pociski trafiły w zbiorniki i doszło do potężnej eksplozji, która była słyszana w całym mieście.

Na filmach słychać odgłosy paniki wśród mieszkańców miasta, będących świadkami tego wydarzenia. Rosyjska armia była zmuszona do zmieszczenia składu paliw, ponieważ miasto zostało dziś opanowane przez bojowników grupy Wagnera. Ich pojazdy pojawiły się nie tylko w centrum miasta, ale doszły też informacje o zajęciu lokalnego lotniska. Pożar składu paliw obecnie gasi ok. 100 strażaków.

Jewgienij Prigożyn chce przejąć władzę w Rosji

Jewgienij Prigożyn zapowiedział, że jego armia najemników zmierza bezpośrednio do Moskwy, by przejąć kontrolę nad Ministerstwem Obrony i wyeliminować dowódców rosyjskiej armii, Siergieja Szojgu i Walerija Gierasimowa. Szef grupy Wagnera ogłosił również, że jego ludzie nie będą posłuszni Władimirowi Putinowi i jego celem jest położenie kresu korupcji, kłamstwu i biurokracji w Rosji.

Prigożin przyznał też, że jego bojownicy w trakcie rajdu na Moskwę strącą wszystkie samoloty i zniszczą wszystkie pojazdy, które ich ostrzelają lub staną im na drodze. Tylko dziś, wagnerowcy mieli zestrzelić co najmniej dwa samoloty, w tym Kh-52 i An-24.

Ukraińska kontrofensywa może teraz przyspieszyć, ponieważ zarówno zdobyty przez Wagnerowców Woroneż, jak i Rostow nad Donem to strategiczne miasta z punktu widzenia logistycznego zaplecza rosyjskiej armii. To właśnie przez nie odbywa się kluczowy transport broni i sprzętu. Autostrada pomiędzy tymi miastami i samą Moskwą została zamknięta, co oznacza również blokadę zaopatrzenia do Donbasu.

Nie czas tracić ducha: Żołnierz po amputacji wraca na linię frontu w UkrainieDeutsche Welle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas