Francja mówi Rosji dość. Będą pociski o zasięgu 1000 km
Paryż ogłosił budowę potężnego pocisku o zasięgu 1000 kilometrów. Jest to bezpośrednia odpowiedź armii na rosyjskie testy pocisku balistycznego Oresznik, który uderzył kilka dni temu w ukraińskie miasto Dniepr.
Francja rozpoczęła przygotowania do możliwej wojny z Rosją. W ostatnich tygodniach, władze w Paryżu informowały o projektach budowy nowej broni, która miałaby zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom kraju i zwycięstwo armii nad Rosją. Reuters informuje, że wśród nowej broni pojawił się pocisk, który będzie wystrzeliwany z mobilnych instalacji naziemnych i oferował zasięg nawet 1000 kilometrów.
Ta broń ma mieć możliwość zmiany trajektorii lotu przed uderzeniem, co ma w znaczący sposób utrudnić jej przechwycenie czy neutralizację. Obecnie projekt znajduje się na etapie rozmów między dowództwem wojskowym a Dyrekcją Uzbrojenia, a finansowanie nie zostało jeszcze zatwierdzone. Oczekuje się, że decyzja zostanie podjęta do końca bieżącego roku.
Francja mówi Rosji dość. Będą pociski o zasięgu 1000 km
Nieoficjalnie mówi się, że nowy pocisk manewrujący będzie odpalany ze znajdujących się we francuskiej flocie powietrznej myśliwców Dassault Rafale, które są zdolne do atakowania celów m.in. za pomocą broni jądrowej. Analitycy tłumaczą, że zasięg pocisku na poziomie 1000 kilometrów pozwoli atakować cele w głębi Rosji, jednocześnie zapewniając bezpieczeństwo pilotom.
Dotychczas pociski o tym zasięgu nie były rozwijane przez różne kraje Europy, a to ze względu na traktaty z Rosją. Teraz, gdy Kreml złamał wszelkie zasady gry w swoich okrutnych atakach na Ukrainę, kraje NATO muszą ponownie zweryfikować potencjał swojego uzbrojenia i odpowiednio się na ten fakt zabezpieczyć.
Francja rozwija obecnie wiele rodzajów potężnej broni
W mediach pojawiają się też różne opinie generałów, że Rosja będzie gotowa do ataku na wschodnie kraje NATO już w 2029 roku. Obecnie Moskwa produkuje ogromne ilości najróżniejszej broni z myślą o realizacji swoich imperialistycznych planów. Do tego czasu Sojusz powinien być przygotowany do wybuchu ewentualnej wojny z krajem Władimira Putina.
Co ciekawe, w październiku francuska armia sprawdziła w boju nową wersję pocisku przeciwlotniczego Aster. Pierwszy test broni nad Atlntykiem zakończył się sukcesem. Według konstruktora pocisku, europejskiego producenta MBDA, nowa wersja rakiety Aster 30 B1NT, która ma wejść do służby w 2026 roku, będzie w stanie razić cele lecące na wysokości 25 tys. metrów z odległości 150 kilometrów.
Oprócz samolotów będzie w stanie przechwytywać rakiety balistyczne średniego zasięgu, takie jak te wystrzelone w ubiegłym tygodniu przez Iran przeciwko Izraelowi, a także rakiety hipersoniczne lecące z prędkością hipersoniczną Mach 5 (pięciokrotna prędkość dźwięku), czyli ok. 6000 km/h.