Francja mówi Rosji dość. Potężne pociski trafią do Ukrainy
Francja zapowiedziała, że w dalszym ciągu będzie dostarczać Ukrainie potężne pociski dalekiego zasięgu o nazwie SCALP-EG. Dodatkowo rząd podtrzymuje, że ataki tą bronią na terenie Rosji są uzasadnionymi celami dla Kijowa.
Rząd Francji bezustannie wspiera militarnie Siły Zbrojne Ukrainy najróżniejszym sprzętem wojskowym. Mowa tutaj nie tylko o pociskach i bombach, ale również czołgach, wozach bojowych i transporterach. Gaël Veissières, ambasador Francji w Ukrainie, oświadczył, że Kijów może liczyć na kolejną dostawę pocisków dalekiego zasięgu o nazwie SCALP-EG.
Francja będzie w dalszym ciągu dostarczać Ukrainie pociski dalekiego zasięgu SCALP i uważa, że obiekty wojskowe na terytorium Rosji są uzasadnionymi celami dla Kijowa.
Ta broń pozwoliła ukraińskiej armii znacząco ograniczyć rosyjskie bombardowania miast i pozycji żołnierzy na froncie. Stało się to po licznych uderzeniach tą bronią na rosyjskie lotniska i składy amunicji. Wielu ekspertów militarnych nie ma wątpliwości, że pociski SCALP-EG spowolniły ofensywę armii Kremla w obwodzie charkowskim i donieckim, a nawet starania odzyskania południowej części obwodu kurskiego.
Władze Francji nie ujawniły, ile sztuk tych potężnych pocisków trafi do Ukrainy, ale niedawno pojawiły się informacje, że armia ma na zbyciu jeszcze kilkadziesiąt sztuk tej broni, która jest obecnie zastępowana nowszymi i udoskonalonymi egzemplarzami. Rząd niedawno nakazał wznowienie produkcji pocisków SCALP-EG.
Tymczasem wiadomo, że Francuzi mieli już przekazać Ukrainie ok. 70 sztuk pocisków SCALP. Dostawę 80 sztuk zapowiedziano na początku bieżącego roku. Wcześniej Ukraińcy mogli dysponować ponad 20 sztukami tej broni, co oznacza, że do tej pory łącznie użytych na froncie było grubo ponad 100 sztuk tych francuskich pocisków.
Pociski manewrujące dalekiego zasięgu SCALP-EG mają bliźniaczą konstrukcję ze słynnymi brytyjskimi pociskami Storm Shadow, dzięki którym Ukraińcy zniszczyli wiele rosyjskich samolotów, śmigłowców czy okrętów. SCALP-EG oferują ok. 300 kilometrów i mogą być odpalane z ukraińskich bombowców Su-24. Oznacza to, że samoloty mogą podlecieć do linii frontu i tym samym zwiększyć zasięg pocisku.
Atrybutem SCALP-EG jest możliwość lotu do wyznaczonego celu bardzo nisko nad ziemią, co bardzo utrudnia wrogowi jego wykrycie przez nawet najlepsze systemy obrony powietrznej. SZU są pewne, że pociski SCALP-EG pomogą przyspieszyć eliminację rosyjskich składów paliw czy amunicji w okupowanych obwodów i jednocześnie ograniczyć dostawę zaopatrzenia dla wojsk.
Pociski mają zasięg od 250 do 300 kilometrów. Zostały wyposażone w bardzo efektywny silnik turboodrzutowy Turbomeca Microturbo TRI 60-30 o ciągu 5,4 kN. Pozwala on rozpędzić pocisk SCALP do nawet 1000 km/h. Broń ma długość 510 cm, szerokość 63 cm i wysokość 48 cm.
Co ciekawe, niedawno Siły Zbrojne Ukrainy dokonały ataku na rosyjski radar na Krymie. W trakcie ataku użyto rakiet dalekiego zasięgu SCALP-EG. Cała akcja zakończyła się sukcesem. Rosjanie stracili ważny radar, dzięki któremu mogli na bieżąco śledzić ruch powietrzny i na tej podstawie przygotować się na atak rakietowy skierowany np. na Most Krymski.