Francuskie myśliwce Mirage 2000 uderzą w Rosjan w Ukrainie

Niedawna konferencja krajów NATO w niemieckim Ramstein zakończyła się ogromnym sukcesem. Wielu polityków oświadczyło, że Ukraina w ciągu kolejnych miesięcy otrzyma nie tylko zagraniczne czołgi, ale również mogą to być myśliwce.

Teraz, po ponad miesiącu od tej konferencji, przekazanie myśliwców Ukrainie wydaje się już tylko kwestią podpisów, przynajmniej w przypadku Francji. Najpierw przewodniczący Komisji Zgromadzenia Narodowego ds. Obrony Narodowej i Sił Zbrojnych Francji powiedział, że rząd nie wyklucza dostarczenia do Ukrainy myśliwców Dassault Mirage 2000 i Rafale, a teraz dochodzą do nas wieści od Sebastiana Lecornu, szefa Ministerstwa Obrony Francji, że rząd rozważa możliwość przerzutu myśliwców Mirage 2000 na Ukrainę i organizacji szkoleń dla ukraińskich pilotów w Polsce.

Reklama

Jeśli takie plany staną się rzeczywistością, to będzie to kolejny wielki przełom w kwestii pomocy Ukrainie pochodzącej od krajów NATO. Ostateczne decyzje powinny zapaść w ciągu następnych 2 tygodni. Przedstawiciele NATO chcą bowiem zorganizować kolejną wielką konferencję na miarę styczniowej z Ramstein.

Francja coraz bliżej wysłania do Ukrainy Mirage 2000

Tymczasem Thomas Gassilloud przyznał, że rząd francuski ma pewne warunki dotyczące tego rodzaju transferu, wśród których najważniejszym jest ocena, że samoloty nie stanowią ryzyka eskalacji wojny do tego stopnia, że doprowadziłaby ona do bezpośredniego konfliktu Rosji z NATO. Nie bez znaczenia jest też fakt, że przekazanie myśliwców nie może mieć negatywnego wpływu na bezpieczeństwo Francji i całej Europy.

— Zobaczymy w nadchodzących tygodniach, co będzie dalej, ponieważ sprawy toczą się szybko — powiedział Gassilloud. — Myślą o tym Duńczycy i kraje Europy Wschodniej — dodał. Tutaj warto przypomnieć, że Dania czy Holandia są w trakcie wycofywania swojej floty F-16, więc mogą potencjalnie dostarczyć Ukrainie te maszyny. Różne kraje Europy Wschodniej również zastanawiają się nad udostępnieniem F-16. Nie jest też wykluczone, że pierwsze w Ukrainie mogą pojawić się jednak MiG-29, które służą od czasów radzieckich w Polsce, Bułgarii czy Słowacji.

Najpierw Mirage 2000, a później myśliwce F-16 dla Ukrainy

Analitycy wojskowi wskazują, że dwie firmy: Ares i Procor nabyły ostatnio po 12 sztuk Mirage 2000 od władz Kataru i Brazylii. Teraz stoją one w hangarach. Całkiem prawdopodobne, że te maszyny mogą pojawić się na ukraińskim niebie, ale nie jest pewne, w jakim są obecnie stanie. Całkiem możliwe, że również Grecja może zdecydować się oddać swoje wycofywane Mirage 2000. Tamtejsza armia wdraża na ich miejsce wielozadaniowe Rafale.

Rząd Ukrainy wierzy, że uda się pozyskać od krajów NATO również myśliwce. Bardzo dobrze skomentował tę sytuację Jurij Sak, doradca ukraińskiego ministra obrony Ołeksija Reznikowa. Powiedział, że kraj naciska teraz na zachodnie odrzutowce czwartej generacji jako kwestię priorytetową, ale niekoniecznie na F-16. — Nie chcieli nam dać systemów HIMARS, a potem to zrobili. Nie chcieli dać nam czołgów, teraz dają nam czołgi. Oprócz broni nuklearnej, nie ma już nic, czego nie dostaniemy — powiedział Sak.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mirage 2000
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy