Gwardia Krajowa. Jaki pomysł na obronę?
Tuż przed wyborami parlamentarnymi na ręce ówczesnego Wiceprezesa Rady Ministrów, szefa MON Tomasza Siemoniaka trafiła „Wstępna koncepcja utworzenia Gwardii Krajowej". Z uwagi na zmiany jakie nastąpiły w resorcie obrony narodowej, spowodowane powołaniem nowego rządu, wejście w życie przedłożonej koncepcji w niezmienionej treści jest mało prawdopodobne. Czy w Polsce powstanie nowa Armia Krajowa?
Sama formuła "wstępnej koncepcji" może budzić zastanowienie i stanowić przesłankę do stwierdzenia, iż mogliśmy mieć do czynienia z działaniami pozornymi ze strony MON. Niewątpliwą słabością opracowania jest brak propozycji konkretnych zmian legislacyjnych w ustawach, zastąpiony tylko wskazaniem wykazu ustaw, które powinny być znowelizowane. W efekcie autorzy opracowania sami stwierdzili, że: "Biorąc pod uwagę przebieg procedur legislacyjnych, złożoność i nowatorski charakter regulacji, najbliższym terminem wejścia w życie zasadniczych przepisów, umożliwiających tworzenie Gwardii Krajowej (nawet przy tzw. szybkiej ścieżce legislacyjnej) jest styczeń 2018."
Wobec podania tak odległej daty trudno obronić byłoby więc tezę, że dla resortu obrony proces budowy Gwardii Krajowej (GK) miał być szczególnie ważny. Nie zmienia to jednak faktu, iż opracowany dokument warto przestudiować, ponieważ zawiera kilka istotnych sformułowań jakie powinny być brane pod uwagę w toku planowanych prac nad budową systemu obrony terytorialnej w Polsce. Sprawa wydaje się być tym bardziej aktualna, że nowe kierownictwo resortu obrony narodowej uznaje konieczność budowy systemu OT za jeden ze swoich priorytetów.
Rzetelność opracowania przekazanego na ręce ówczesnego szefa resortu obrony przez Pełnomocnika MON ds. Społecznych Inicjatyw Proobronnych generała dywizji Bogusława Packa broni natomiast fakt, że przedstawione propozycje wypełniają normy międzynarodowego prawa humanitarnego konfliktów zbrojnych. Jednocześnie, zgodnie z założeniami autorów: "koncepcja (...) zawiera propozycje nowej organizacji systemu obronnego państwa z uwzględnieniem w nim roli organizacji proobronnych i innych podmiotów ukierunkowanych na obronność i bezpieczeństwo państwa, dotychczas nie występujących w systemie obronnym."
Należy też zgodzić się z tezą wyjściową autorów "Wstępnej koncepcji utworzenia Gwardii Krajowej", że "Za działaniem takim przemawia zwiększone zagrożenie w zakresie bezpieczeństwa występujące w Europie oraz potrzeba szukania sposobów na pozyskiwanie zwiększonych ilości rezerw osobowych dla Sił Zbrojnych wobec wprowadzenia armii zawodowej i nie funkcjonowania obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej."
Kwestie zasadnicze
Propozycja zespołu kierowanego przez generała Bogusława Packa przede wszystkim rozstrzyga, iż wszelkie prace organizacyjne związane z wykorzystaniem potencjału organizacji proobronnych do wzmocnienia systemu obronnego państwa muszą odbywać się w ramach i pod kierunkiem sił zbrojnych. Wniosek ten, bez względu na przyszłą formułę organizacyjną obrony terytorialnej, (Gwardia Narodowa, Gwardia Krajowa, Terytorialna Obrona Narodowa itp.) należy uznać za ponadczasowy. Kwestia ta jest przesądzona zapisem konstytucyjnym artykułu 26 ust.1 w brzmieniu: "Siły Zbrojne Rzeczypospolitej Polskiej służą ochronie niepodległości państwa i niepodzielności jego terytorium oraz zapewnieniu bezpieczeństwa i nienaruszalności jego granic".
Należy zaznaczyć, że o ile powołana Federacja Organizacji Proobronnych może być platformą współpracy, szkolenia, koordynacji, wymiany doświadczeń i dyskusji w zakresie problematyki obronnej i wychowania patriotycznego, o tyle budowa struktur wojskowych w ramach Gwardii Krajowej nie mogłaby przypominać pospolitego ruszenia, w którym to lider lokalnej struktury organizacji proobronnej decydowałby kiedy, w jakiej formule i na jakich zasadach miałby uczestniczyć w strukturze Gwardii Krajowej.
Analizując uwarunkowania formalno-prawne związane z funkcjonowaniem organizacji proobronnych w Polsce, autorzy "Wstępnej koncepcji..." słusznie uznali, iż nie należy podejmować prób włączenia organizacji proobronnych do podsystemu militarnego w czasie pokoju i zarazem należy wykluczyć możliwość łączenia jednostek zawodowych sił zbrojnych z organizacjami proobronnymi, ponieważ w konsekwencji pogorszyłoby to ich zdolności operacyjne.
Jednocześnie uznano za zasadne prowadzanie szkoleń proobronnych członków organizacji pozarządowych, a także rozpatrzenie możliwość przeprowadzenia zmian prawnych umożliwiających przekształcenie paramilitarnych pododdziałów organizacji proobronnych spełniających odpowiednie wymogi sił zbrojnych, w pododdziały wojskowe na czas wojny stanowiące komponent obrony terytorialnej.
Powrót do przeszłości?
Co istotne, rozumowanie takie miało już skuteczne zastosowanie w historii polskiej wojskowości w okresie poprzedzającym wybuch wojny w 1939 roku, kiedy to część batalionów obrony narodowej tworzona była m.in. na bazie działających w czasie pokoju lokalnych struktur związku strzeleckiego oraz przysposobienia wojskowego. Projekt przewiduje ponadto, iż część oddziałów paramilitarnych zachowa swój niewojskowy charakter także na czas wojny. Rozwiązanie to w pierwszej kolejności mogłoby dotyczyć Ochotniczych Straży Pożarnych.
Gwardia Krajowa w zamyśle autorów "Wstępnej koncepcji..." ma być nowym rodzajem paramilitarnej struktury organizacyjnej usytuowanym w okresie pokoju w pozamilitarnej części systemu obronnego stanowiąc w stosunku do sił zbrojnych równoległy pion w resorcie obrony narodowej. W tym celu przewidziano powołanie na poziomie centralnym Inspektoratu Gwardii Krajowej oraz powołanie na poziomie wojewódzkim i powiatowym Dowództw Gwardii Krajowej. Wymienione poziomy dowództw miałyby być od początku kierowane przez żołnierzy zawodowych z czasem zastępowanych przez żołnierzy rezerwy.
Z założenia Gwardia Krajowa w okresie pokoju prowadziłaby działania oświatowo-wychowawcze w obszarach wychowania patriotycznego, pielęgnowania tradycji i kultury obronnej w społeczeństwie oraz szkolenia wojskowego. W przypadku lokalnych klęsk żywiołowych miałaby wypełniać zadania wspierające system ochrony ludności. Z kolei w sytuacjach kryzysowych wywołanych zagrożeniem wybuchu konfliktu zbrojnego mogłaby w opinii twórców "Wstępnej koncepcji..." stanowić na przykład wsparcie dla działań Straży Granicznej, wsparcie ochrony infrastruktury krytycznej, wsparcie dla wojsk operacyjnych w zakresie inżynieryjnej rozbudowy terenu oraz uzupełnienie systemu ratownictwa medycznego. W okresie wojny Gwardia Krajowa miałaby realizować zadania przynależne dla systemu obrony terytorialnej oraz systemu obrony cywilnej m.in. poprzez:
- prowadzenie rozpoznania oraz ostrzeganie i alarmowanie załóg obiektów wojskowych
- odpieranie uderzeń na wojska i obiekty wojskowe
- zabezpieczenie mobilizacyjne rozwinięcia sił
- zabezpieczenia przegrupowywania się własnych wojsk operacyjnych oraz sojuszniczych
- ochronę i obronę określonych obiektów
Przedłożona koncepcja zakłada, że struktury Gwardii Krajowej docelowo mogłyby osiągnąć liczbę blisko trzystu tysięcy członków. Przy założeniu, iż członkowie Gwardii Krajowej przeszliby profesjonalne przeszkolenie wojskowe oraz zostaliby wyposażeni w indywidulaną broń strzelecką, lekką broń przeciwpancerną oraz przeciwlotniczą, siły Gwardii mogłyby rzeczywiście stanowić istotne wzmocnienie systemu obronnego państwa.
W mojej opinii przy założeniu maksymalnego przyspieszenia prac legislacyjnych w kwestii powołania Gwardii Krajowej, co mogłoby mieć miejsce w 2016 roku, przy skorelowaniu tych prac z koniecznym procesem planowania budżetowego, proces budowy Gwardii Krajowej mógłby rozpocząć się w Polsce najpóźniej 1 stycznia 2017 roku.
Zakładając z kolei etapowość budowania formacji, dawałoby to szanse osiągnięcia gotowości do działań poszczególnych pododdziałów Gwardii Krajowej już w 2018 roku, przy jednoczesnym założeniu stopniowego wzrastania jej potencjału w kolejnych latach. Biorąc pod uwagę równolegle planowany proces przekształcania części zasobów Narodowych Sił Rezerwowych w jednostki obrony terytorialnej, w relatywnie szybkim czasie Polska zbudowałaby w końcu wiarygodny instrument odstraszania w postaci domkniętego systemu obrony terytorialnej.
Wyzwania i konflikty
Myliłby się ten, kto sądzi, że idea zbudowania Gwardii Krajowej ma charakter stricte wojskowy. O skali złożoności całego przedsięwzięcia niech świadczy fakt, że autorzy "Wstępnej koncepcji..." wskazali szeroki wykaz regulacji ustawowych, jakie powinny być zaktualizowane na użytek całego projektu. Wśród nich wymieniono, w pierwszej kolejności, ustawę "matkę" polskiej obronności, tj. ustawę o powszechnym obowiązku wojskowym, a w dalszej kolejności ustawy o urzędzie Ministra Obrony Narodowej, o broni i amunicji, o uposażeniu żołnierzy niezawodowych, o odznakach i mundurach, o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych RP, o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych, o służbie medycyny pracy, o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn nie dotyczących pracowników, o świadczeniach odszkodowawczych przysługujących w razie wypadków i chorób pozostających w związku ze służbą wojskową, o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, a także ustawę o dyscyplinie wojskowej.
Trudno wyobrazić sobie sprawne przeprowadzenie takiego całego pakietu nowelizacyjnego w polskim parlamencie bez poparcia i czynnego zaangażowania się na rzecz projektu zbudowania Gwardii Krajowej, czy jej odpowiednika, zarówno ośrodka prezydenckiego, jak i rządu. Autorzy opracowania zakładają też, że w kolejnych etapach budowy Gwardii Krajowej niezbędne będzie włączenie do całego przedsięwzięcia samorządów.
To ostatnie z kolei wymagałoby od decydentów szukania porozumień lokalnych przynajmniej z częścią opozycji tym bardziej, że po zbudowaniu struktury dowódczych w województwach i powiatach w kolejnych etapach "Wstępna koncepcja..." przewiduje w miarę możliwości budowę struktur Gwardii Krajowej w dużych miastach.
Z kwestią włączenia potencjału organizacji proobronnych w proces budowy Gwardii Krajowej łączy się jeszcze jedna, nie dla wszystkich zauważalna trudność. Otóż zgodnie z artykułem 2 ust. 2 obowiązującej ustawy Prawo o stowarzyszeniach (Dz.U. 2015 poz. 1393) "Stowarzyszenie samodzielnie określa swoje cele, programy działania i struktury organizacyjne oraz uchwala akty wewnętrzne dotyczące jego działalności". Z kolei zgodnie z artykułem 10 ust. 1 "Statut stowarzyszenia określa w szczególności: (...) teren działania i siedzibę stowarzyszenia", natomiast ust. 2 tego samego artykułu brzmi:
"Stowarzyszenie, które zamierza tworzyć terenowe jednostki organizacyjne, jest obowiązane określić w statucie strukturę organizacyjną i zasady tworzenia tych jednostek." Ustawa tym samym umożliwia stowarzyszeniom tworzenie dowolnych wewnętrznych struktur organizacyjnych. W praktyce oznacza to, że struktury terenowe działających w Polsce organizacji proobronnych niekoniecznie muszą pokrywać się ze strukturami podziału administracyjnego kraju, którą tworzą województwa, powiaty i gminy.
Myśliwi
Najlepszym tego przykładem jest Polski Związek Łowiecki (PZŁ), postrzegany przez resort obrony jako jedna z tych organizacji proobronnych, która mogłaby budować potencjał Gwardii Krajowej. Według danych podawanych na oficjalnej stronie organizacji, PZŁ liczy obecnie 116 076 myśliwych (z czego 4 076 wstąpiło do związku w ostatnim sezonie). To niewątpliwie poważny potencjał ludzki odpowiedzialnych osób potrafiących posługiwać się bronią, posiadających przy tym umiejętności skrytego poruszania się i maskowania się w terenach zalesionych, którego nie sposób pominąć przy budowie przyszłej Gwardii Krajowej.
Tymczasem PZŁ zorganizowany jest w 50 zarządów okręgowych z których 49 jest odpowiednikiem dawnych województw z okresu PRL oraz dodatkowego okręgu, jakim jest stacja badawcza Czempin. Jak widać organizacja PZŁ nijak ma się do struktury wojewódzkiej lub powiatowej na bazie której planowano budować Gwardię Krajową. W tym kontekście na drugim biegunie można z kolei podać przykład Związku Harcerstwa Polskiego zorganizowanego w siedemnaście chorągwi harcerskich, z których szesnaście obejmuje swoim działaniem terytoria istniejących województw, a jedna dodatkowo specjalnie wydzielona stanowi Chorągiew Stołeczną.
Osobnym delikatnym tematem jest konieczność weryfikacji istniejących porozumień o współpracy, jakie dotychczas resort obrony podpisał z organizacjami prowadzącymi. Niestety część z tych porozumień to efekty układów towarzyskich, jakie na przestrzeni lat tworzyły się w resorcie obrony narodowej i z tego względu są one bardziej wehikułem do drenowania budżetu resortu obrony, niż faktycznym narzędziem wspierania systemu obronnego państwa.
Reasumując, przedłożona "Wstępna koncepcja utworzenia Gwardii Krajowej" to dokument, z którym powinny zapoznać się wszystkie te osoby, które instytucjonalnie chciałyby brać udział w procesie budowy systemu obrony terytorialnej w Polsce. Czas jednak już najwyższy, aby od koncepcji i dyskusji przejść do czynów w postaci opracowania konkretnych projektów rozwiązań legislacyjnych.
Dr Artur Jagnieża