Jeszcze o nim nie słyszeliśmy, ale Rosja straciła rzadki system Fundament-M

Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy ujawnił kolejne dane dotyczące strat rosyjskich wynikających z ataku na lotnisko w Dżankoj w nocy 17 kwietnia 2024 r. Pojawia się wśród nich pewien tajemniczy system, który w kontekście wojny jeszcze się nie pojawiał.

System Fundament-M podczas prezentacji w 2019 roku
System Fundament-M podczas prezentacji w 2019 rokuMilitary AdvisorTwitter

W wyniku wspomnianych ukraińskich ataków zniszczonych zostało kilka rosyjskich systemów obrony powietrznej, w tym kilka egzemplarzy S-400 i S-300. Jak pisaliśmy już wcześniej, eksperci szacują, że każdy egzemplarz S-400 jest warty setki milionów dolarów, więc ich strata jest z pewnością bolesna dla Kremla. Co więcej, pojawiły się też podejrzenia, że próba wyeliminowania systemów obrony takiego kalibru może zwiastować planowany atak o dużym strategicznym znaczeniu.

Dziś poznaliśmy zaktualizowane dane, z których wynika, że zniszczone zostały dokładie cztery wyrzutnie S-400 Triumph, trzy stacje radarowe, centrum kontroli obrony powietrznej i sprzęt nadzoru przestrzeni powietrznej Fundament-M. Co ciekawe, wzmianka o tym ostatnim sprzęcie jest dość znacząca, bo wcześniej nie pojawiał się on w kontekście rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Co to za system? To lokalna produkcja, o której nie wiadomo zbyt wiele i jak twierdzi ukraińskie źródło, cytowane przez BulgarianMilitary.com, "udało się zlokalizować tylko trzy zdjęcia przedstawiające ten sprzęt".

Fundament-M. Co o nim wiemy?

Z dostępnych bardzo skąpych informacji wynika, że Fundament-M ma być najnowocześniejszym elementem rosyjskiej technologii, przystosowanym do obserwacji przestrzeni powietrznej i kontroli obrony powietrznej. Jego celem jest podobno znaczące zwiększenie skuteczności środków obrony powietrznej poprzez rozbudowane funkcji kontroli i nadzoru. System może się pochwalić się szeroką gamą wykrywanych sprzętów, która obejmuje samoloty, helikoptery, drony, a nawet rakiety.

Analitycy wskazują, że na szczególną uwagę zasługiwać ma jednak jego zdolność harmonizowania różnych czujników i danych wejściowych, na podstawie których tworzy obszerny i precyzyjny obraz otaczającej przestrzeni powietrznej. Organizując spójność między informacjami radarowymi, wskaźnikami nadzoru elektronicznego i innymi danymi wywiadowczymi, system może czujnie monitorować potencjalne zagrożenia na niebie. To połączenie danych umożliwia bardziej precyzyjną analizę nadchodzących zagrożeń, co z kolei zwiększa skuteczność obrony.

To najnowocześniejsza rosyjska technologia

Fundament-M służyć ma też jako pomocnik w operacjach dowodzenia i kontroli, dostarczając dowódcom aktualne dane i orientację przestrzenną, pozwalając na podejmowanie świadomych decyzji i efektywnej alokacji zasobów obrony powietrznej. Jeśli zaś chodzi o konkretne dane, to mamy ich jak na lekarstwo, ale wiadomo na przykład, że Fundament-M ma mieć zdolność przetwarzania informacji z aż 10 000 celów jednocześnie, które wykorzystuje w automatycznym trybie pracy.

Konstrukcja ma być odporna na działanie systemów walki elektronicznej, co gwarantuje zachowanie funkcjonalności nawet w niesprzyjających warunkach elektromagnetycznych. Fundament-M może pochwalić się też szeroką gamą sprzętu monitorującego, jak systemy radarowe zdolne do wykrywania i śledzenia szerokiego zakresu obiektów powietrznych oraz komunikacyjnego, ułatwiającego wymianę informacji z innymi elementami ekosystemu obrony powietrznej.

Legenda o potworze z Loch Ness wciąż żywaDeutsche Welle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas