Media: Izrael dołącza do pomocy Ukrainie. Co wyśle na wojnę?
Według mediów rząd Izraela w zatwierdził licencje eksportowe na sprzedaż Ukrainie krajowych systemów antydronowych. To pierwszy przypadek od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji, kiedy Tel Awiw okazał militarną pomoc dla Kijowa. Wyjaśniamy, co może niedługo trafić na front w Ukrainie.
Izrael może udzielić pierwszej militarnej pomocy Ukrainie. Skąd ta decyzja?
Tel Awiw od początku wojny w Ukrainie był niezwykle ostrożny w udzielaniu jakiejkolwiek militarnej pomocy Kijowowi. Wiązało się to z obawą o osłabienie stosunków z Rosją, co wpłynęłoby na politykę bezpieczeństwa wobec Syrii. Doniesienia Axios wskazują na kompletną zmianę polityki Izraela.
Portal donosi za słowami anonimowych urzędników, że za zatwierdzeniem licencji na eksport systemów antydronowych stoi izraelski minister obrony Yaov Gallant i minister spraw zagranicznych Eli Cohen. Decyzji dokonali w połowie lutego i wie o niej już prezydent Zełenski, który miał zacząć już działania w celu ewentualnego zakupu.
Delegacja Ministerstwa Obrony Ukrainy odwiedziła niedawno Izrael, aby uzyskać prezentację na temat systemów antydronowych. Żadna umowa nie została jeszcze podpisana
Co stoi za taką zmianą w podejściu Izraela do pomocy Ukrainie? Jeden z urzędników miał powiedzieć, że Tel Awiw chce w ten sposób przetestować w terenie swoje systemy antydronowe. Jest to o tyle zasadne, że Rosja używa do ataków irańskie drony, przed którymi musiałby się bronić sam Izrael w razie ewentualnego ataku.
Jakie systemy antydronowe może wysłać Izrael i jak będą skuteczne?
Systemy, które Izrael może wysłać Ukraińcom, mają służyć do ochrony elektrowni i innej krytycznej infrastruktury. Jest to naturalne ze względu na fakt, że to właśnie te obiekty Rosjanie najczęściej biorą na cel swoimi dronami. Obie firmy publicznie reklamują swoje specjalne systemy antydronowe jako sprawdzające się do tego typu zadań.
Firma Elbit Systems posiada dwa tego typu systemy: ReDrone i RedSky 2. Pierwszy składa się z radaru mogącego wykryć drony w odległości do 3,5 km, układ optyczny, radiotechniczna stacja wywiadowcza oraz elementy zakłócania drona. ReDrone może działać zarówno w formie stacjonarnej, jak i przenośnej.
RedSky 2 jest o tyle ciekawszy, że może także sam fizycznie niszczyć drony za pomocą działka bądź wyrzutni pocisków przeciwpowietrznych. Pozwala to szybciej neutralizować wrogie drony, gdy ReDrone jest tylko swoistym "alarmem" dla żołnierzy sił przeciwpowietrznych. Radar RedSky 2 może wynajdywać cele aż do 6 kilometrów.
Rafael posiada system Drone Dome, będący swoistą kopią systemu RedSky 2. Niemniej tutaj niszczenie dronów opiera się na wiązkach promienia lasera.
Publiczne systemy izraelskich firm są bardzo do siebie podobne. Mimo że reklamowane są jako urządzenia do walki z niewielkimi dronami komercyjnymi, posiadają wojskowe standardy, które mogą sprostać zwalczaniu dronów bojowych m.in. irańskich Shaded-136. Z punktu widzenia konfliktu najskuteczniejsze byłyby systemy RedSky2 i Drone Dome ze względu na możliwość niszczenia dronów.
Warto jednak zwrócić uwagę na ciekawy szczegół, jaki podaje portal Axios. Według niego systemy, jakie Ukraina może kupić od Elbit i Rafael mają mieć zasięg aż 25 mil (ok. 40 kilometrów). Żaden z reklamowanych systemów antydronowych tych firm nie ma takich możliwości. Być może więc Ukrainie zostały zaproponowane znacznie ulepszone i dopiero eksperymentalne systemy, które mają przejść prawdziwą próbę ogniową.
Jak szybko Ukraina może otrzymać izraelskie systemy antydronowe?
Mimo udostępnienia systemów Ukraina ma nie spieszyć się z ich zakupem. Urzędnicy z Kijowa mają podkreślać, że problem wykrywania rosyjskich dronów nie jest tak palący i obecnie żołnierze dobrze sobie z tym radzą. Jednak Ukraina widzi w tej decyzji szansę, na dostanie od Izraela innej broni.
To, czego naprawdę potrzebujemy, to system obronny przed rakietami balistycznymi
Kijów już wspominał m.in. o "Żelaznej Kopule", sławnym systemie obrony przeciwpowietrznej, który chroni izraelskie miasta m.in. przed atakami rakietowymi palestyńskich bojowników. To jeden z najlepszych tego typu systemów na świecie. Premier Netanjahu mówił już, że jest gotowy rozważyć przekazanie "Żelaznej Kopuły" Ukrainie. Niemniej trudno na razie brać te słowa za coś więcej niż obietnicę, która nie zostanie spełniona. Sama jednak decyzja o przełamaniu impasu w Izraelu o militarnej dla Kijowa mówi, że mogą nadejść większe zmiany. Być może systemy antydronowe to dopiero początek większego wsparcia w walce z Rosją.