Moskwa testuje nowoczesny samolot typu AWACS. W końcu dogoni NATO?

Rosyjskie siły powietrzne przeprowadzają testy nowego samolotu wczesnego ostrzegania, który ma dorównać możliwościom samolotów AWACS używanych przez NATO. Czy nowa maszyna odmieni przestarzałe rosyjskie lotnictwo?

Siły Powietrzno-Kosmiczne Federacji Rosyjskiej mają już latający prototyp samolotu wczesnego ostrzegania Berijew A-100. Jego testy zbliżają się już do końca i aktualnie przeprowadzane są w warunkach zbliżonych do bojowych. 

Rozwój A-100 napotkał na wiele problemów

Początek projektu A-100 sięga okolic roku 2010, kiedy to rozpoczęto poszukiwania następcy dla pozostającego w służbie od lat 80. samolotu A-50 "Trzmiel". W założeniu nowa platforma miała zawierać najnowsze rozwiązania z dziedziny radiolokacji i awioniki. Wskutek sankcji projekt znacząco się opóźnił. Przez to dopiero po ponad 10 latach rozwoju planowane jest rozpoczęcie produkcji nowej maszyny, która ma zacząć się pod koniec 2024 roku.

Reklama

A-100 został zbudowany na podstawie samolotu transportowego Iljuszyna, a konkretnie modelu Ił-76MD-90A. Jest to maszyna bardzo popularna w Rosji i przede wszystkim niezawodna. Samolot napędzany ma być czterema silnikami odrzutowymi o zwiększonym ciągu i lepszej wydajności paliwowej w porównaniu z A-50. Dzięki temu, A-100 będzie dysponował zasięgiem nawet 4750 kilometrów, a rozpoznanie będzie mógł prowadzić bez przerwy przez 10 godzin bez potrzeby tankowania.

Nowy rosyjski AWACS ma dysponować rewolucyjnym radarem

Na górnej części maszyny ma być zamontowana obrotowa okrągła kopuła radaru AESA typu Premier. Jest to prawdziwa rewolucja w rosyjskim lotnictwie, gdyż radary AESA są w nim bardzo rzadkie, a gwarantują doskonałe możliwości wykrywania lotnictwa wroga. Nowy radar ma być w stanie śledzić jednocześnie do 301 celów i dysponować zasięgiem nawet 550 kilometrów. Cele wskazane przez A-100 będą automatycznie rozdzielanie pomiędzy lotnictwo, a obronę przeciwlotniczą.

A-100 ma być w stanie wykryć obiekt o skutecznej powierzchni odbicia 0,01 metra kwadratowego z odległości 110 kilometrów. Dla przykładu amerykański F-35 na radarze ma rozmiar około 0,0015 metra kwadratowego, Rosjanie najpewniej, nawet ze swoim najnowszym AWACSem, będą mieć więc spory problem w wykryciu amerykańskiego myśliwca.

Radar z A-100 ma także mieć zdolność skanowania powierzchni ziemi. Dzięki temu będzie on mógł wykrywać i klasyfikować także cele naziemne. Nowa jednostka będzie też dużo lepiej zabezpieczona przed wszelkimi szumami i zakłóceniami. Będzie też mogła pełnić rolę centrum dowodzenia wojsk, zapewniając całej armii polepszoną świadomość sytuacyjną dzięki stałej wymianie danych.

***

Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie. 

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: AWACS | Rosja | rosyjskie lotnictwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy