Niemcy testują nową haubicę RCH 155 AGM. Jako pierwsza otrzyma je Ukraina
Według doniesień mediów Bundeswehra rozpoczęła kolejne testy swojej haubicy kołowej nowej generacji RCH 155 AGM. Mimo że jest to niemiecka konstrukcja, jako pierwsi użyją jej Ukraińcy. Ta rewolucyjna konstrukcja ma jedną cechę wyróżniającą ją na tle innych dział samobieżnych, jak np. polski Krab. Czy nowa broń pomoże przegonić rosyjskich żołnierzy?
Nowe testy RCH 155 AGM, które trafią do Ukrainy
Die Welt w swoich doniesieniach powołuje się na Federalny Urząd ds. Wyposażenia, Technologii Informatycznych i Wsparcia Eksploatacyjnego Bundeswehry. Armia niemiecka od lutego do maja 2023 roku chce przetestować armatohaubice RCH 155 AGM, sprawdzając jej możliwości przed kupnem. Mają one zastąpić maszyny PzH 2000 (Panzerhaubitze 2000).
Warto dodać, że Niemców w zakupie nowej armatohaubicy krajowego projektu uprzedziła Ukraina. Już w lipcu 2022 roku Kijów zabiegał o umożliwienie im zakupu RCH 155 AGM firmy Krauss-Maffei Wegmann. We wrześniu Berlin umożliwił zakup i w ten sposób Ukraina stała się de facto pierwszym posiadaczem jeszcze niewprowadzonej do służby broni.
Ze względu na tak naprawdę ciągły rozwój konstrukcji, pierwsza dostawa przewidziana jest dopiero na marzec 2025 roku. Kolejne testy RCH 155 w okresie luty-maj mogą pomóc w usprawnieniu rozwoju konstrukcji i ewentualnie przyspieszyć rozpoczęcie jej produkcji. Niemcy stosunkowo długo pracują nad RCH 155, a decyzja Kijowa o kupnie broni, mogła wpłynąć na przyspieszenie kolejnych testów.
RCH 155 AGM. Samobieżna armatohaubica przysłości
RCH 155 AGM projektu Krauss-Maffei Wegmann to bardzo zaawansowana konstrukcja. Jej głównym uzbrojeniem jest standardowe działo L52 155 mm, wykorzystywane w PzH 2000. Może razić cele na odległość maksymalnie 54 kilometry, przy zastosowaniu odpowiedniej amunicji.
Kluczowym rozwiązaniem maszyny jest tu sam AGM (Artillerie-Geschütz-Modul), który na polski można przetłumaczyć jako Zdalnie Sterowany Moduł Artyleryjski. Sprawia on, że wieża armatohaubicy jest w pełni zdalna, automatyzując proces ładowania i celowania. Dzięki temu załoga składa się tylko z dwóch osób, która może prowadzić skuteczny ogień w pełnym obrocie bez większego wysiłku.
AGM zapewnia także jedną niezwykle ważną cechę. Dzięki niemu RCH 155 może strzelać w ruchu. Jest to coś, co obecnie nie potrafi żadna armatohaubica na świecie. Jak wcześniej istniały tylko eksperymenty nad tym rozwiązaniem (m.in. w izraelskiej maszynie Sholef), tak producent zarzeka się, że w RCH 155 jest to jeden z głównych sposobów prowadzenia ognia. Armatohaubica może skutecznie strzelać, jadąc z prędkością 30 km\h.
Jest to rozwiązanie nie tylko zwiększające mobilność ale i przeżywalność. Standardowe armatohaubice jak Pz2000 czy polski Krab, muszą stać w miejscu, prowadząc ostrzał. Czyni je to podatnym na ostrzał RCH 155 będzie wolne od tego problemu. Standardowa szybkostrzelność RCH 155 ma wynosić 9 pocisków na minutę.
RCH 155 stawia także na szybkość. Jak podaje Krauss-Maffei Wegmann, armatohaubica może jechać nawet 100 km\h, dzięki napędowi kołowemu i silnikowi MTU o mocy 815 koni mechanicznych przy 39 tonach masy. Zautomatyzowanie i mobilność to główne cechy armatohaubicy RCH 155, które czyni z niej zabójczą broń przyszłości.