Niesamowita akcja. Zniszczyli kolejne dwa rosyjskie okręty

Po kilku miesiącach przerwy, Siły Zbrojne Ukrainy doczekały się momentu obniżenia czujności rosyjskiej Floty Czarnomorskiej i uderzyły morskimi dronami kamikadze w dwie łodzie desantowe. Atak przeprowadzono w porcie w mieście Czornomorskie na Krymie.

Ukraińcy poinformowali, że chodzi o łodzie desantowe klasy Serna projektu 11770 i Shark Ondatra projektu 1176. Zostały one zatopione po uderzeniu przez najpotężniejsze ukraińskie morskie drony kamikadze o nazwie Sea Baby. W mediach społecznościowych pojawiły się materiały filmowe, które ukazują cały przebieg akcji.

Możemy na nich zobaczyć, jak przynajmniej dwa morskie drony wypełnione setkami kilogramów materiałów wybuchowych polują na rosyjskie łodzie desantowe. Pomimo faktu wykrycia ukraińskich dronów przez rosyjską armię i prób ich neutralizacji, drony trafiły w cel i cała akcja zakończyła się pełnym sukcesem.

Łodzie desantowe klasy Serna mają długość ok. 25 metrów i szerokość 5,6 metra. Mogą pomieścić do 45 ton ładunku lub 92 uzbrojonych żołnierzy. Jednostki są napędzane wydajnymi silnikami wysokoprężnymi o mocy 4000 KM. Zapewniają one im możliwość rozpędzenia się do 30 węzłów. Na ich pokładach mogą być zainstalowane systemy obrony w postaci Tor-M2.

Zniszczenie rosyjskich okrętów i łodzi desantowych jest niezwykle ważnym przedsięwzięciem. Te łodzie brały udział m.in. w atakach na Wyspę Węży. Ale to nie wszystko. Eksperci NATO podali, że Kreml przygotowuje się do najpotężniejszej ofensywy od czasu wybuchu wojny w Ukrainie. Rosyjska armia miała zgromadzić co najmniej 350 tysięcy żołnierzy i przygotować ich do ataku w różnych częściach frontu.

Celem ma być m.in zdobycie Odessy, Zaporoża czy Charkowa. W przypadku Odessy, ma do tego dojść za pomocą ataków z Naddniestrza i właśnie poprzez desant morski. Ma on być przeprowadzony za pomocą łodzi i okrętów desantowych. Dlatego Siły Zbrojne Ukrainy za cel obrały sobie ich masową neutralizację. Chociaż udało się to kolejny raz, w przyszłości nie będzie to proste zadanie.

Rosjanie w wyniku masowych ataków na systemy obrony powietrznej i okręty na Krymie, postanowili przenieść je na obszar Rosji, co sprawi, że zniszczenie ich będzie znacznie trudniejsze lub nawet niemożliwe, w przypadku chęci użycia pocisków z krajów NATO, które można używać tylko na terenie Ukrainy.