Pierwszy lot najpotężniejszego samolotu w historii ludzkości

W końcu możemy zobaczyć pierwszy lot najbardziej zaawansowanego samolotu w historii ludzkości. Bombowce B-21 Raider jeszcze w tym roku będą gotowe do wzięcia udziału w wojnie z Rosją, jeśli ta zdecyduje się zaatakować któryś z krajów należących do NATO.

W końcu możemy zobaczyć pierwszy lot najbardziej zaawansowanego samolotu w historii ludzkości. Bombowce B-21 Raider jeszcze w tym roku będą gotowe do wzięcia udziału w wojnie z Rosją, jeśli ta zdecyduje się zaatakować któryś z krajów należących do NATO.
Pierwszy lot najpotężniejszego samolotu w historii ludzkości /Pentagon/DoD /materiały prasowe /Twitter /Twitter

Trzy tygodnie temu, media społecznościowe na całym świecie obiegły zdjęcia superbombowca B-21 Raider na płycie lotniska w Palmdale w Kalifornii, gdzie przechodził testy kołowania. Teraz tego olbrzyma możemy zobaczyć w trakcie pierwszego lotu w towarzystwie myśliwca F-16. Bombowiec robi wrażenie, ponieważ swoim wyglądem na myśl przywodzi UFO.

Pentagon chwali się, że wystarczą tylko trzy takie bombowce, by w kilka minut zrównać z ziemią największe rosyjskie metropolie. Bombowce B-21 Raider wywołują przerażenie na Kremlu, a to ze względu na swoje niewyobrażalne możliwości. Te maszyny wyprzedzają technologicznie bombowce Chin czy Rosji o co najmniej trzy dekady.

Reklama

Chociaż superbombowiec B-21 Raider został wstępnie zaprezentowany w grudniu 2022 roku, to jednak mogliśmy zobaczyć go tylko w ograniczonym zakresie. Pentagon pokazał tylko grafiki i wizualizacje maszyny, by chronić ją przed wścibskim wzrokiem Chin i Rosji. Dopiero dwa miesiące temu opublikowano jego prawdziwe zdjęcia.

Najbardziej zaawansowany samolot wojskowy w historii

Najważniejszym aspektem wykorzystania tych bombowców ma być możliwość przenoszenia najnowszych wolno opadających bomb atomowych oraz hipersonicznych pocisków, które mogą manewrować w trakcie lotu i bez problemu przedrzeć się przez nawet najnowocześniejsze rosyjskie czy chińskie systemy obrony powietrznej. B-21 pozwoli nawet dokonać wyprzedzającego uderzenia jądrowego na Rosję i zniszczyć wszystkie silosy atomowe, zanim zostaną wystrzelone z nich rakiety np. na USA.

Mówi się też, że amerykańska armia wydłuża konflikt na Ukrainie, by odpowiednio przygotować się do potencjalnej wojny jądrowej z Rosją. Do tego będzie potrzebna właśnie flota bombowców B-21 Raider i nowe pociski hipersoniczne. Prace przy tej maszynie wyraźnie przyspieszono tuż po agresji Rosji na Ukrainę.

Niestety, pomimo zdjęć i filmów w roli głównej z tym bombowcem, wciąż nie wiadomo, jakie ma dokładne wymiary. Jednak nie ma tego złego, ponieważ Pentagon ujawnił sporo innych, ważniejszych smaczków na temat Raidera. Bombowce, które wyglądają jak pojazdy nie z tej planety, będą mogły dokonywać ataków na Rosję czy Chiny z wysokości ponad 25 kilometrów ponad powierzchnią Ziemi. Oznacza to, że nie tylko będą poza zasięgiem wszelakich najnowszych systemów obrony powietrznej, ale również nawet nie będą wykryte, ponieważ dysponują najnowszą wersją technologii stealth, która pozwala im ukryć się przed radarami wroga.

Powstanie 150 egzemplarzy B-21 Raider

USAF poinformowały, że w trakcie produkcji jest sześć ultranowoczesnych bombowców B-21 Raider, które mają być również pierwszymi w historii latającymi lotniskowcami dla roju dronów. Docelowo planowana jest budowa 150 egzemplarzy B-21 Raider. Cena jednego samolotu, według producenta, ma wynieść ok. 511 milionów dolarów, a całościowy koszt programu oszacowano na 80 miliardów dolarów. — B-21 jest najbardziej zaawansowanym samolotem wojskowym jaki kiedykolwiek zbudowano i jest efektem pionierskich innowacji oraz technologicznej doskonałości — powiedział Doug Young, dyrektor generalny Northrop Grumman.

Chociaż B-21 Raider swoim wyglądem na myśl przywodzi swojego starszego brata B-2 Spirit, to jednak pod względem użytych w nim technologii to zupełnie inna bajka. Z przecieków możemy dowiedzieć się, że ta maszyna ma być wielozadaniowym pojazdem powietrznym typu wywiadowczego, obserwacyjnego i rozpoznawczego.

Testy bombowca USA w słynnej Strefie 51

Najważniejszą kwestią będzie funkcja bombardowania, ale tutaj ma to się odbywać z bronią najnowszej generacji, jak: Joint Air to Surface Standoff Munition (JASSM), Joint Directed Attack Munition (JDAM) czy Long Range Stand Off, czyli swobodnie spadające bomby atomowe (B83) o mocy nawet 1,2 megatony. Maszyna ma też zostać wyposażona w potężne działo laserowe.

Nowy bombowiec będzie również latającym centrum dowodzenia i jednocześnie pierwszym podniebnym lotniskowcem. Na jego pokładzie znajdą się nie tylko rakiety, pociski czy bomby, ale również floty dronów. Maszyna będzie mogła wykryć zagrożenie i przeanalizować jego rodzaj, a następnie udać się nad cel i zrzucić rój dronów, które wykonają misję jego neutralizacji.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: b-21 raider
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy