Nieudany test rakiety z napędem jądrowym doprowadził do skażenia w Rosji

Rosyjska armia testuje w obwodzie archangielskim pierwszy strategiczny międzykontynentalny pocisk balistyczny o nazwie Buriewiestnik, zdolny do przenoszenia broni jądrowej i dysponujący napędem atomowym.

W sieci pojawiły się informacje o nieudanej jednej z prób pocisku, która miała miejsce wczoraj (08.08) w pobliżu miejscowości Nyonoksa, ok. 30 kilometrów na zachód od miasta Sewerodwińsk w obwodzie archangielskim, leżącym ok. 1500 kilometrów od Suwałk. Według lokalnych mediów i organizacji Greenpace, w okolicy odnotowano 20-krotny wzrost promieniowania, co ma świadczyć o tym, że testowany był pocisk dysponujący napędem jądrowym i nieograniczonym zasięgiem o nazwie Buriewiestnik.

Agencja TASS podała, że w wyniku incydentu zginęły co najmniej 3 osoby, a 15 jest w bardzo ciężkim stanie. Tymczasem nieoficjalne źródła podają, że ranni trafili do lokalnych szpitali w Sewerodwińsku, gdzie zarządzono podawanie im Płynu Lugola. Lokalne władze zaleciły mieszkańcom miasta zamknięcie okien i nie wychodzenie na dwór. Armia zamknęła obszar powietrzny, lądowy i morski nad Morzem Białym o powierzchni 250 kilometrów kwadratowych.

Reklama

Trzeba tutaj podkreślić, że prawo międzynarodowe zakazuje stosowania napędu atomowego w pociskach i rakietach. Tymczasem Rosja od kilku lat bez przeszkód rozwija taką broń. Kreml zapowiedział, że Buriewiestnik jest bronią odwetową i wraz z dronem podwodnym Posejdon mają skutecznie zrównać z ziemią wrogi kraj, który zdecyduje się na atak jądrowy na Rosję. Co ciekawe, Posejdon jest w stanie przenosić na swoim pokładzie broń jądrową o mocy niewyobrażalnych 100 megaton, czyli dwukrotnie potężniejszej od największej zdetonowanej w historii ludzkości i 6 tysięcy razy od tej zrzuconej na Hiroszimę.

To już kolejny incydent z promieniowaniem w tle, do którego doszło na terytorium Rosji, a rząd jak tylko może ukrywa szczegółowe informacje na ich temat. Chociaż 20-krotny wzrost promieniowania nie powinien stanowić zagrożenia dla ludności, a tym bardziej całego świata, to jednak coraz większe napięcia polityczne na linii USA-Rosja-Chiny i budowy przez te mocarstwa pocisków, rakiet i pojazdów przenoszących oraz napędzanych bronią jądrową zaczyna poważnie niepokoić o ukrywane w tajemnicy przygotowania do III wojny światowej.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. Pravda.ru

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy