"Niewidzialny" okręt pierwszy raz pod banderą NATO

Szwecja pierwszy raz w historii oddała pod dowództwo NATO swój "niewidzialny" okręt. Weźmie on udział w misji Baltic Sentry, której celem jest zabezpieczenie podwodnej infrastruktury krytycznej na Bałtyku przed możliwymi kolejnymi atakami Rosji.

"Niewidzialny" okręt HSwMS Visby pierwszy raz pływa pod banderą NATO
"Niewidzialny" okręt HSwMS Visby pierwszy raz pływa pod banderą NATOSvenska marinenmateriały prasowe

Szwecja w zeszłym roku dołączyła do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Dzięki temu, powstało tzw. "Morze NATO". Szwecja była bowiem ostatnim ogniwem potrzebnym do objęcia pod władanie NATO całego Morza Bałtyckiego. Obecnie Sojusz realizuje wielką misję o nazwie Baltic Sentry. Jej celem jest zwiększenie bezpieczeństwa krytycznej, podwodnej infrastruktury w rejonie tego akwenu.

Z myślą o tym, władze Szwecji podjęły decyzję o wysłaniu do realizacji zadań swojej wyjątkowej jednostki. Chodzi o okręt HSwMS Visby, pierwszego przedstawiciela ultranowoczesnych korwet zaprojektowanych z myślą o niskiej wykrywalności przez radary wroga. Jest to przełomowa i historyczna chwila, ponieważ ten skandynawski kraj ma ogromne doświadczenie w działaniu m.in. na wodach Bałtyku.

"Niewidzialny" okręt Szwecji w misji Baltic Sentry

Rosyjska aktywność na akwenie będzie teraz bardzo mocno ograniczona. Szwedzi mają potężną wiedzę w zakresie wykrywania i śledzenia łodzi podwodnych. Sojusz będzie mógł na o wiele większą skalę patrolować morze, wyspy i szlaki handlowe. Dodatkowo armia Szwecji będzie na bieżąco współpracowała logistycznie i informacyjnie z dowództwem NATO, dzięki czemu będzie można szybciej i skutecznej realizować akcje wojskowe.

Szwedzka korweta rakietowa HSwMS Visby (K31) to pierwsza z pięciu jednostek typu Visby, przyjętych do służby w latach 2002-2015. Okręt ma 73 metry długości i wyporność 650 ton. Załogę stanowi 43 oficerów i marynarzy, a okręty mogą poruszać się z wysoką prędkością 35 węzłów. Takie osiągi zapewniają dwa pędniki strugowodne. Załoga w chwili ataku lub obrony ma do dyspozycji osiem wyrzutni pocisków przeciwokrętowych RBS15, dwie wyrzutnie torped, a także jedną armatę kalibru 57 mm.

50 tysięcy żołnierzy szwedzkiej armii

Przy okazji tematu Szwecji, nie można nie wspomnieć, że w czasie pokoju, w siłach zbrojnych służy czynnie 24 000 ludzi, z czego 9 300 to oficerowie zawodowi, 5 900 podoficerowie, żołnierze zawodowi i marynarze a 8 900 to pracownicy cywilni. Do dyspozycji armii jest też 11 500 ludzi zatrudnionych w niepełnym wymiarze godzin.

Jest też gwardia Hemvärnet, w której służy 20 300 osób. W przypadku pełnoskalowej inwazji Rosji, armia liczyłaby 55 000 kobiet i mężczyzn. Tymczasem w samych wojskach lądowych Szwecji służy obecnie 7 000 żołnierzy. Nie są to duże liczby, porównując je np. do Polski, ale mówimy tutaj o kraju, który ma blisko cztery razy mniejszą populację.

Tańczące konie z Portugalii. Sztuka jeździecka na liście UNESCO© 2025 Associated Press
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas