Ogromne straty rosyjskiej artylerii. Przekroczyli kolejną bolesną barierę

Rosyjska artyleria już od początku konfliktu z Ukrainą ponosi ogromne straty. Z najnowszych danych wynika, że straty sprzętu i personelu artyleryjskiego osiągnęły niespotykany dotąd poziom. Ile artylerii stracili już Rosjanie? I w jakim stopniu może mieć to wpływ na dalszy przebieg konfliktu?

Rosyjska doktryna wojskowa zakłada wykorzystanie na froncie ogromnej ilości artylerii, która w założeniu ma zadać przeciwnikowi ogromne straty. W wielu przypadkach jednak sprzęt z Rosji charakteryzuje się mniejszym zasięgiem niż zachodni, a rosyjscy artylerzyści dość nonszalancko podchodzą do rygorystycznych regulaminów wojskowych. Przez to wszystko ukraińskiej artylerii i dronom często łatwo jest namierzyć i unieszkodliwić stanowiska ogniowe Rosjan jednocześnie samemu pozostając bezpiecznym. 

Reklama

Według danych opublikowanych przez Ministerstwo Obrony Ukrainy, Rosjanie w całym konflikcie stracili już łącznie 14106 systemów artylerii lufowej. Zaliczają się do nich między innymi haubicoarmaty samobieżne, artyleria ciągniona czy moździerze. Jest to absolutnie gigantyczna liczba, która jednak doskonale pokazuje skalę wykorzystania artylerii w ukraińsko-rosyjskim konflikcie. 

Jako jeden z przykładów potwierdzających ogromne straty w artylerii można podać całkowite opustoszenie składowiska haubicoarmat D-20 z Omska. Setki sztuk ciągnionej artylerii z tego magazynu zostały na przełomie dwóch lat wysłane na front.

Dane z portalu Oryx, który spisuje jedynie straty udokumentowane materiałami zdjęciowymi, studzą jednak trochę ukraiński entuzjazm. Czeskie źródło podaje, że Rosjanie do tej pory w konflikcie utracili 767 sztuk artylerii samobieżnej i 376 systemów artylerii ciągnionej. Oczywiście straty są w rzeczywistości wyższe, gdyż nie wszystkie mogą być sfotografowane. Ocenia się jednak, że Ukraińcy podają w swoich raportach dane w pewnym stopniu zawyżone

Maj był rekordowy, ale czerwiec zapowiada się na jeszcze gorszy dla Rosjan

Jak podawał Ukraiński MON, w zeszłym miesiącu rosyjska armia straciła 1160 systemów artylerii lufowej. Była to już wtedy liczba rekordowa. Czerwiec jednak, jeśli szacować na podstawie dotychczasowych strat, przebije zeszły miesiąc. Liczba zniszczonych systemów artylerii może zbliżyć się nawet do 1,5 tys. sztuk

O ile powyższe dane są najpewniej zawyżone, to można uwierzyć w silną tendencję wzrostową rosyjskich strat w ostatnim czasie. Ofensywa w okolicy Charkowa i zwiększenie intensywności działań na innych odcinkach frontu zbiera tutaj swoje żniwo.

Spore straty wśród najlepszej rosyjskiej artylerii

Inne raporty potwierdzają dane o wzroście strat w artylerii. Według portalu Militarnyi Rosjanie mieli w zeszłym miesiącu stracić znaczną liczbę swoich nowoczesnych haubicoarmat samobieżnych Msta-S, które są jednym z najważniejszych komponentów rosyjskich wojsk artyleryjskich. 

Msta-S produkowane są od końca lat 80. i powstało ich około 1200 sztuk. Według bloga Oryx, do tej pory Rosjanie stracili co najmniej 245 sztuk tych wozów, co jest największą liczbą spośród całej rosyjskiej artylerii samobieżnej.

Rosjanie mimo poważnych strat w swojej artylerii wciąż prowadzą silny ostrzał na froncie. Produkcja amunicji na ogromną skalę, spore zapasy sprzętu oraz dostawy z Korei Północnej powodują, że rosyjska artyleria nadal wiedzie prym na ukraińskim polu walki.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rosjanie | Ukraina | artyleria | straty Rosjan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy