Kosmiczne oko Saurona na zdjęciu. Najjaśniejszy blazar w znanym wszechświecie
Ten symbol zna każdy fan "Władcy Pierścieni". Złowieszcza emanacja władcy Mordoru pochodzi z uniwersum J.R.R. Tolkiena, jednak oko Saurona istnieje naprawdę we wszechświecie. Obiekt, który do złudzenia przypomina rozpalone oko, to w rzeczywistości blazar PKS 1424+240, znajdujący się miliardy lat świetlnych od Ziemi. W jądrze galaktyki mieści się supermasywna czarna dziura wyrzucająca strumień plazmy niemal z prędkością światła. Astronomom udało się to uchwycić na wyraźnym zdjęciu.

Spis treści:
Blazar z dalekiego kosmosu leży 7,4 mld lat świetlnych od Ziemi
Oko Saurona należy do najbardziej rozpoznawalnych symboli fantastyki. Zna go prawie każdy - nie tylko czytelnicy fantasy. Ekranizacja trylogii "Władca Pierścieni" na początku XXI wieku odniosła wielki sukces, a po niej ukazała się jeszcze filmowa trylogia "Hobbit" i seria gier komputerowych. Legendarium Tolkiena przeniknęło do kultury popularnej i mowy potocznej, stąd też np. "Mordor" w Warszawie, czyli potoczne określenie biurowców na Służewcu. Twórczość brytyjskiego pisarza oddziałuje także na wyobraźnię astronomów i astrofizyków, którzy doszukują się podobieństwa do oka Saurona w dalekich obiektach kosmicznych.
Takie wyjątkowe podobieństwo zaobserwowano w blazarze PKS 1424+240, położonym 7,4 mld lat świetlnych od Ziemi. To niewyobrażalna odległość, a jednak udało się go sfotografować (ale nie zwyczajnym aparatem) i to w całkiem przyzwoitej jakości. Efekt jest piorunujący. Wszystko dlatego, że kosmiczne oko Saurona wycelowane jest niemal bezpośrednio w Ziemię. Blazar ten jest jednym z najjaśniejszych obiektów w obserwowanym wszechświecie, a dżet z supermasywnej czarnej dziury w jego centrum promieniuje w naszym kierunku.
PKS 1424+240 to najjaśniejszy znany nam blazar emitujący neutrina. Niczym kosmiczna latarnia świeci on wysokoenergetycznymi promieniami gamma, które obserwowane są przez ziemskie teleskopy należące do Cherenkov Telescope Array Observatory. Teraz udało się uzyskać jego dokładny obraz. "Dzięki 15 latom ultraprecyzyjnych obserwacji radiowych z Very Long Baseline Array (VLBA) badacze zszyli obraz tego dżetu o niezrównanej rozdzielczości" - czytamy w oświadczeniu Harvard & Smithsonian Center for Astrophysics.
Oko Saurona patrzy prosto na Ziemię. To umożliwiło ważne odkrycia
"Niezwykła rozdzielczość NSF VLBA pozwoliła nam zajrzeć bezpośrednio w serce tego kosmicznego potwora. Odkryliśmy, że dżet tego blazara wycelowany jest w nas z ogromną precyzją, w odległości zaledwie 0,6 stopnia od naszej linii wzroku" - powiedział główny autor badania, Yuri Kovalev z projektu MuSES w Max Planck Institute for Radio Astronomy. NSF VLBA to system dziesięciu radioteleskopów rozlokowanych od Hawajów po Wyspy Dziewicze.
Badacze z programu MOJAVE (Monitoring Of Jets in Active galactic nuclei with VLBA Experiments) połączyli 42 obrazy wykonane przez radioteleskopy w latach 2009-2025 w jeden. Umożliwiło to bezprecedensowy, bezpośredni wgląd w wewnętrzną strukturę blazara.
"Kiedy zrekonstruowaliśmy obraz, wyglądał absolutnie oszałamiająco. Nigdy czegoś takiego nie widzieliśmy - to niemal idealnie toroidalne pole magnetyczne z dżetem wycelowanym wprost w nas" - powiedział Kovalev. Jak z kolei wyjaśnia Max Planck Institute for Radio Astronomy, z powodu tego bezpośredniego kierunku strumienia jego emisja jest znacząco wzmacniana przez efekty szczególnej teorii względności. W rezultacie obserwowana z Ziemi jasność blazara PKS 1424+240 jest ponad 30-krotnie większa.
Zachodzi także inna iluzja optyczna. "W tym samym czasie dżet wydaje się poruszać powoli ze względu na efekty projekcyjne". Wyjaśnia to pewną nieścisłość. Wiemy, że supermasywna czarna dziura w centrum galaktyki wyrzuca strumień plazmy niemal z prędkością światła. Obserwacje radioastronomiczne w wyniku tych efektów mogą jednak wskazywać na wręcz ślimacze tempo tych emisji. To Sauron miesza nam w głowie!
Bezpośrednie obserwacje kosmicznego oka Saurona - dżetu blazara wymierzonego w stronę Ziemi - daje astrofizykom wyjątkową szansę na badanie tego kosmicznego zjawiska i dokonywanie odkryć - w tym na przykład takich, że "jądra aktywnych galaktyk z supermasywnymi czarnymi dziurami są nie tylko potężnymi akceleratorami elektronów, ale również protonów - źródła obserwowanych, wysokoenergetycznych neurtin" - wyjaśnia Kovalev.
Źródło: Y. Y. Kovalev et al. Looking into the jet cone of the neutrino-associated very high-energy blazar PKS 1424+240. Astronomy & Astrophysics vol. 700 (2025). DOI: https://doi.org/10.1051/0004-6361/202555400