Pancyr-S1 znów trafiony w Ukrainie. Kompromitujące nagranie
Rosjanie nagrali kompromitację ich nowoczesnego systemu obrony powietrznej Pancyr-S1. Na filmie widać, jak wóz pada ofiarą drona, którego wcześniej nie potrafił zestrzelić. To niezwykle kosztowna porażka rosyjskiej obrony powietrznej, która może nie sprostać ukraińskim atakom na rosyjskie terytoria.
Pancyr-S1 trafiony na "drodze śmierci"
Udostępnione nagranie jest o tyle ciekawe, że pokazuje perspektywę Rosjan, którzy zaraz przeżyją bezpośrednie trafienie. Widać skoordynowaną pracę załogi, gdzie operatorzy próbują zestrzelić drona kamikadze za pomocą pocisku oraz serii z działek, a kierowca rusza Pancyrem, żeby uniknąć trafienia. Oba ataki jednak pudłują i szybko następuje wybuch, przemieszany z zawodzeniem załogi.
Jak wskazuje kanał OSINTechnical, który także rozpowszechnił nagranie, zdarzenie mogło mieć miejsce na drodze E40 we wschodniej Ukrainie, która stanowi ważny kanał transportowy dla rosyjskiej armii. Jeszcze wczoraj pisaliśmy, że Ukraińcy bezkarnie atakują ciężarówki z zaopatrzeniem na tej drodze i nie ma na niej skutecznej obrony powietrznej. Okazuje się jednak, że systemy chroniące niebo faktycznie tam są, tylko jakoś chronić nie potrafią.
Broń do niszczenia dronów, która nie niszczy dronów
Nagrana sytuacja na pewno nie jest najlepszą reklamą dla systemu Pancyr-S1, który ma duże znaczenie dla Rosjan. Do walki wykorzystuje zarówno wyrzutnię 12 kierowanych pocisków rakietowych, jak i parę dział kalibru 30-mm. Może zwalczać prawie każdy rodzaj celów powietrznych, od samolotów i helikopterów po pociski rakietowe i drony. Dzięki swojemu radarowi może wykrywać cele nawet w odległości do 28 kilometrów.
Mimo swoich możliwości Pancyr z nagrania nie poradził sobie ze zwykłym dronem kamikadze, który trafił w wieżę systemu i najprawdopodobniej mocno ją uszkodził. Nie wiadomo jak duże wyrządził uszkodzenia, ale bez względu na to, trafienie Pancyra to duży problem dla Rosjan. Jeden taki system to cena aż 14 milionów dolarów, a koszty jego naprawy także nie są małe.
Atak na Szebiekino. Pancyr-S1 nie ochroni Rosjan na granicy?
Oczywiście sytuację z nagrania można uznać za wypadek przy pracy, jednak biorąc pod uwagę, że systemy Pancyr stanowią część obrony powietrznej Moskwy, to sytuacja gdzie pokonuje pojedynczy dron, jest zaskakująca. Szczególnie że sami Rosjanie naprawdę wierzą w możliwości Pancyra i traktują go jak "cudowną broń", do ochrony kluczowych obiektów wojskowych i administracyjnych.
Pytanie jednak, czy ochroni Rosjan mieszkających na pograniczu rosyjsko-ukraińskim? Żołnierze ukraińskiej armii prowadzą coraz śmielsze działania w tych regionach, zaczynając od wypadów rosyjskich oddziałów wspierających Rosjan na obwód biełgorodzki. Wczoraj zaś miały rozgrywać się walki w miejscowości Szebiekino, z ostrzałem miasta przez ukraińskie wyrzutnie BM-21 Grad. Mówi się nawet o bitwie pancernej w tamtym rejonie.
Wobec narastających działań Ukraińcy niedługo mogą rozpocząć cięższe ostrzały za pomocą np. pocisków kierowanych Storm Shadow, na rosyjskie wojska, które zostaną ściągnięte w przygraniczne rejony. Wtedy systemy takie jak Pancyr-S1 będą musiały stanąć na wysokości zadania. Nagranie rosyjskich żołnierzy pokazuje jednak, że problemem dla Rosjan w obwodzie biełgorodzkim mogą być nawet niewielkie drony kamikadze.
Nie mówiąc także o tym, że Ukraińcy często dokonują ataków na dalsze tereny Rosji. Dopiero tej nocy doszło do wybuchów w trzech obwodach: kałuskim, kurskim i smoleńskim z wykorzystaniem dronów kamikadze. Celem była m.in. infrastruktura energetyczna Smoleńska. To przykład kolejnych, coraz śmielszych poczynań Ukraińców na rosyjskim niebie.