Piloci będą sterować nawet trzema samolotami jednocześnie... tylko za pomocą myśli

I chociaż na pierwszy rzut oka wygląda to jak pieśń dalekiej przyszłości albo projekt filmu science-fiction, to tak naprawdę DARPA pracuje nad podobnym pomysłem już od 2015 roku.

Piloci będą sterować nawet trzema samolotami jednocześnie... tylko za pomocą myśli
Piloci będą sterować nawet trzema samolotami jednocześnie... tylko za pomocą myśliGeekweek - import

Wygląda na to, że współczesna wojskowość idzie coraz bardziej w stronę dystansowania żołnierzy od działań wojennych i ich konsekwencji. Najpierw dostaliśmy drony, dzięki którym piloci mogli podejmować akcje w odległym krańcu świata, nie wstając w ogóle ze swoich krzeseł, a teraz idziemy jeszcze o krok dalej.

Dowiedzieliśmy się bowiem, że militarny oddział DARPA od kilku lat pracuje nad rewolucyjnym rozwiązaniem, a mianowicie kontrolowaniem wojskowych samolotów za pomocą umysłu i co najważniejsze… wielu jednocześnie!

Jak twierdzi szef DARPA Biological Technologies Office, Justin Sanchez: - Na dzień dzisiejszy, sygnały z mózgu mogą być wykorzystane do kontrolowania i pilotowania nie jednego, ale nawet trzech jednostek latających jednocześnie.

Warto tu przypomnieć, że chociaż dopiero teraz zrobiło się głośno o całej sprawie, to już w 2016 roku znalazł się ochotnik, którego wyposażono w stosowny interfejs mózg-komputer, dzięki czemu był w stanie pilotować statek powietrzny w symulatorze latania, utrzymując jednocześnie dwa inne w formacji - wszystko za sprawą myśli. Rok później wziął udział w kolejnym symulatorze, tym razem otrzymując haptyczną reakcję zwrotną - jeśli samolot potrzebował zmiany kierunku, implant mózgowy wywoływał mrowienie w rękach „pilota”.

Niestety, jest tu pewien haczyk, dotychczasowe badania przeprowadzano na osobach, które były w pewnym stopniu dotknięte paraliżem, bo interfejs BCI wykorzystywał elektrody już wszczepione pacjentom, z zupełnie innych powodów albo ochotnicy i tak musieli poddać się operacji. Chodzi bowiem o to, żeby niepotrzebnie nie ryzykować, chirurgicznie wszczepiając ochotnikom metalowe elementy, a jednocześnie przenieść badania na nowy poziom.

I tu do akcji wchodzi program Next-Generation Nonsurgical Neurotechnology (N3), którego celem jest stworzenie urządzenia działającego tak samo skutecznie, ale bardziej w formie  czepka EEG niż wszczepu rodem z literatury steampunkowej, który po zakończeniu zadania pilot będzie mógł po prostu zdjąć.

Jak twierdzi przewodzący projektowi Al Emondi: - Założeniem N3 jest narzędzie, którym użytkownikom będzie mógł się posługiwać podczas akcji, a następnie odłożyć na bok. Nie lubię porównań do klawiatury czy joysticka, bo te nie oddają pełnego potencjału naszej technologii, ale są użyteczne, by przekazać nasze podstawowe założenia.

Źródło: GeekWeek.pl/futurism

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas