Pociski JASSM-XR w Polsce? Spokojnie sięgną Moskwy

Polska armia zbroi się na militarną potęgę w Europie, a nawet w dużej części świata. Mateusz Morawiecki przybył do USA w celu pozyskania jeszcze lepszej broni, która może pomóc nam skutecznie bronić się przed Rosją.

Polska armia zbroi się na militarną potęgę w Europie, a nawet w dużej części świata. Mateusz Morawiecki przybył do USA w celu pozyskania jeszcze lepszej broni, która może pomóc nam skutecznie bronić się przed Rosją.
Polska armia chce pozyskać pociski manewrujące JASSM-XR /Lockheed Martin /Twitter

Mateusz Morawiecki wizytuje w Stanach Zjednoczonych, by skłonić tamtejszy rząd do dostarczenia do Polski najnowocześniejszej broni, która skutecznie pozwoli się nam bronić w przypadku ataku Rosji. Najważniejszym tematem są pociski manewrujące JASSM-XR. To najnowsza i jedna z najpotężniejszych broni w amerykańskiej armii. Są bardzo precyzyjne i trudne do wykrycia.

Pociski te mogą być odpalane m.in. z pokładów myśliwców F-16 czy F-35 Lightning II i dysponują zasięgiem nawet 1600-1800 kilometrów. Gdyby takie pociski zostały wystrzelone z północno-wschodniej części Polski, to bez problemu w ciągu kilkudziesięciu minut mogłyby zniszczyć obiekty w stolicy Rosji.

Reklama

Pociski JASSM-XR wystrzelone z Podlasia sięgną Moskwy

Polska armia chciałaby je pozyskać w obliczu najnowszej zapowiedzi prezydenta Białorusi, odnośnie rozmieszczenia rosyjskiej broni jądrowej na terytorium swojego kraju. Mowa tutaj m.in. o pociskach Iskander, zdolnych do przenoszenia tej potwornej broni. Tymczasem JASSM-XR mogłyby pozwolić dokonać skutecznego ataku na wyrzutnie takich pocisków.

JASSM-XR to trzecia generacja pocisków manewrujących JASSM z rodziny AGM-158 produkowanych przez koncern Lockheed Martin. Prace nad tymi pociskami ruszyły w 2018 roku. JASSM mają zasięg 370 kilometrów, JASSM-ER już 1000 kilometrów, a JASSM-XR nawet 1800 kilometrów. Pocisk ma masę ok. 1100 kilogramów i długość ok. 6 metrów. Głowica ma mieć zdolność do przebicia 7,5 metra żelazobetonu.

Co ciekawe, pierwsze dostawy tej broni dla amerykańskiej armii zaplanowane są dopiero na rok 2024. Gdyby polskiej armii udało się pozyskać te pociski już w przyszłym roku, to bylibyśmy w tej kwestii pierwsi na świecie, zaraz po USA. Analitycy wojskowi uważają, że jest na to ogromna szansa, ponieważ Polska idealnie dogaduje się z USA w sprawach np. wojny w Ukrainie i przyszłości naszego sąsiada.

JASSM-XR mają być odpowiedzią na rosyjskie Iskandery

Rosyjska armia utworzyła niedawno nowy batalion w Zachodnim Okręgu Wojskowym, który wyspecjalizowany ma być w zwalczaniu pocisków JASSM-XR za pomocą najnowszych systemów walki elektronicznej. Nie wiadomo, czy opanowane metody są skuteczne, ale wojna w Ukrainie pokazała, że Rosjanie często nie potrafią odpowiednio ochronić się przed wieloma technologiami pochodzącymi z krajów NATO.

Polska niebawem będzie dysponowała flotą 32 myśliwców F-35A Lightning II. Pierwsze mają pojawić się u nas jeszcze w tym roku. Będą służyły w 21. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie. Myśliwce wraz z całym wyposażeniem towarzyszącym i usługami szkoleniowymi mają kosztować w sumie około 4,6 miliarda dolarów. Umowę z USA podpisano w 2021 roku. F-35 zastąpią poradzieckie MIG-29 i SU-22.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy