Polska kupi 500 wyrzutni M142 HIMARS. Będziemy mieć potężną artylerię w NATO

Polska kupi 500 wyrzutni M142 Himars. Jeżeli Polska faktycznie nabędzie ten sprzęt, stanie się potęgą artyleryjską i ustąpi już tylko Stanom Zjednoczonym. To nie koniec zakupów uzbrojenia - o czym informuje Ministerstwo Obrony Narodowej po odprawie kadry z szefem MON oraz prezydentem RP.

Wojna na Ukrainie pokazała jak istotna jest artyleria, dlatego Polska musi stać się potęgą artyleryjską. System HIMARS będzie mógł razić cele na odległość 300 kilometrów - mówił minister MON Mariusz Błaszczak. 

Zakup tak dużej liczby pojazdów spowoduje, że Polska będzie mieć po Stanach Zjednoczonych największą siłę wojsk artyleryjskich pośród państw NATO

M142 HIMARS. Co to za system artyleryjski?

M142 Himars to lekka wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet produkcji Lockheed Martin została opracowana pod koniec 90. XX wieku dla armii Stanów Zjednoczonych. 

Reklama

Mierzy 7 metrów długości, 2,4 szerokości oraz 3,2 metra wysokości. Osiąga prędkość 95 km/h, a jej zasięg wynosi 480 kilometrów. 

Załoga składa się z 3 żołnierzy - kierowcy, operatora uzbrojenia i dowódcy. Kabina, w której przebywają, jest całkowicie zamknięta i opancerzona zapewniając ochronę przed ostrzałem z broni ręcznej oraz przed odłamkami pocisków artyleryjskich.

HIMARS przewozi pojedynczą wyrzutnię tożsamą z systemem M270 MRLS, jednak ta tutaj jest o połowę mniejsza. Taki był zresztą cel konstruktorów, którzy chcieli stworzyć lżejszy odpowiednik systemu M270. Może ona przenosić pociski o kalibrze 227 mm, a także amunicję kierowaną o zasięgu od 15 do ponad 70 kilometrów. Zestaw jest też w stanie używać pocisków z subamunicją kasetową.

Żadna broń znajdująca się na wyposażeniu wojska polskiego nie ma takiego zasięgu, jak będą mieć HIMARsy. Obecnie do 40 kilometrów mogą uderzać rakiety wystrzeliwane z wyrzutni WR-40 Langusta, ale tyko przy wykorzystaniu specjalnych pocisków.

Pierwsze 20 wyrzutni ma zostać dostarczonych Polsce do maja 2023 roku. Program Homar, którego częścią jest ta broń, ma umożliwić atakowanie celów daleko za linią frontu. Tak duże zamówienie może faktycznie pozwolić na adekwatną odpowiedź w razie ataku wroga. 

To nie koniec zakupów dla wojska

Ministerstwo Obrony Narodowej informuje także o innych wojska. 

W najbliższym czasie mają być także podpisane umowy na dostawy niszczycieli min, zdalnie sterowanych systemów wieżowych ZSSW zintegrowanych z transporterami Rosomak, wielozadaniowych śmigłowców wsparcia AW149, 2 satelitów obserwacyjnych i niszczycieli czołgów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | wojna w Ukrainie | Ukraina | HIMARS | NATO | USA | artyleria
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy