Poznaliśmy dowódcę rosyjskiej inwazji na Ukrainę

Trwająca inwazja na Ukrainę ośmieszyła rosyjską armię. Jednym z wielu problemów był brak głównodowodzącego. Okazuje się, że jednak udało się go zidentyfikować. Brutalnym atakiem na Ukrainę dowodzić ma generał Siergiej Władimirowicz Surowikin. Kim jest?

W poszukiwaniu głównodowodzącego

Amerykański wywiad od początku wojny próbował zidentyfikować głównodowodzącego rosyjskiej inwazji na Ukrainę, przez długi czas bez skutku. Zdaniem Amerykanów atak wyglądał tak, że na każdym odcinku frontu kto inny kierował armią. W końcu z pomocą przyszedł rosyjski biznesmen Leonid Newzlin, który wskazał na głównodowodzącego.

Kim jest generał Surowikin?

Generał Siergiej Surowikin to doświadczony wojskowy, który między innym dowodził rosyjskim wojskiem w Syrii, za co został uhonorowany tytułem Bohatera Rosji. Trafił on również na listę osób obłożonych przez Unią Europejską sankcjami.

Zdaniem biznesmena to okrutnik, wręcz rzeźnik, który marzy o realizacji euroazjatyckiego imperium i przywróceniu Rosji odpowiedniego miejsca na arenie międzynarodowej. Zdaniem Newzlina to on jest odpowiedzialny za zbrodnie wojenne w Ukrainie.

Reklama

Surowikin urodził się w 1966 roku w Nowosybirsku. Ukończył akademię wojskową w Omsku, a służbę wojskową w armii radzieckiej rozpoczął w 1983 roku. Brał udział w  wojnie w Afganistanie służąc w Specnazie, konflikcie zbrojnym na terytorium Tadżykistanu, drugiej wojnie czeczeńskiej, rosyjskim ataku na Gruzję oraz wojnie w Donbasie w 2014 roku.

W 1991 roku był kapitanem i dowódcą batalionu strzelców w 2. Gwardyjskiej Dywizji Zmechanizowanej. W trakcie puczu Janajewa jego jednostka zabiła trzech demonstrantów, a po nieudanym zamachu stanu został aresztowany na 7 miesięcy. Udało mu się jednak uniknąć kary. 1995 roku miał zostać skazany za nielegalną sprzedaż broni, ale prokuratura wycofała zarzuty. Kontrowersje ciągnęły się jednak za oficerem. W 2004 roku miał pobić innego wojskowego za głosowanie na niewłaściwego kandydata. Ponadto skrytykowany przez niego podwładny popełnił samobójstwo.

W trakcie wojny w Syrii przypisuje mu się osiągnięcie punktu zwrotnego w walce z terrorystami z Państwa Islamskiego oraz brutalną rozprawę z opozycjonistami walczącymi z reżimem Baszara al Asadda. To on opowiadał za brutalną kampanię bombardowań i nalotów w wyniku których zginęło 8 tys. cywilów.  

W 2021 roku został awansowany do stopnia generała armii, jako jeden z nielicznych i wymieniany jako potencjalny następca gen. Walerija Gierasimowa na stanowisku szefa sztabu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | Ukraina | wojna w Ukrainie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy