Merkury się kurczy. Co dzieję się z planetą najbliższą Słońcu?
Merkury to planeta, która znajduje się najbliżej Słońca. Naukowcy wiedzą, że świat ten ciągle traci ciepło i to powoduje, że się kurczy. Jest to wynikiem procesów zachodzących na planecie. Badacze postanowili przyjrzeć się temu zjawisku bliżej. Ustalono, że Merkury skurczył się o kilka kilometrów.

Merkury to nie tylko najmniejsza planeta Układu Słonecznego, ale również znajdująca się najbliżej Słońca. Panują tam piekielne warunki, ale okazuje się, że świat ten ciągle traci ciepło. W konsekwencji się kurczy, co postanowiła dokładniej zbadać grupa naukowców. Do jakich wniosków doszli?
Merkury traci ciepło i się kurczy
Naukowcy wiedzą od dawna, że Merkury kurczy się i choć planeta powstała około 4,5 mld lat temu (jak Ziemia), tak nadal zachodzą tam procesy związane z utratą ciepła. W konsekwencji ma to wpływ na obszary zewnętrzne oraz zjawiska występujące na tym świecie. Do niedawna sądzono, że planeta mogła się skurczyć nawet o około 7 kilometrów. Nowe badania wykazały coś innego.
Stephan R. Loveless i Christian Klimczak z Uniwersytetu w Georgii postanowili przyjrzeć się bliżej procesom, które zachodzą na Merkurym i w tym celu stworzyli nowatorskie metody analizy powierzchni planety. Ta pokryta jest różnego rodzaju uskokami czy kraterami. Szczególnie interesujące dla badaczy były te pierwsze twory.

Uczeni wzięli pod uwagę zbiory różnych uskoków w liczbie 5934, 653 i 100. To pozwoliło na wstępne określenie postępu kurczenia się planety i ustalono utratę w postaci około 2-3,5 kilometra. Następnie w analizie uwzględniono dodatkowe dane związane z utratą ciepła z wewnątrz. To pozwoliło doprecyzować obliczenia i uzyskano wynik na poziomie od 2,7 do 5,6 kilometra.
Nowa metoda może zostać wykorzystana do badań innych planet
Naukowcy, którzy są autorami opisanej metody, uważają, że można ją z powodzeniem wykorzystać również do badań innych planet, na których występują uskoki. Tutaj za przykład podaje się Marsa.
Podkreśla to użyteczność tej metodologii w szacowaniu odkształceń tektonicznych na dowolnych ciałach niebieskich, na których można zaobserwować populacje uskoków
Merkury badany przez sondę Bepicolombo agencji ESA i JAXA
Warto dodać, że Merkury zostanie dokładniej zbadany przez sondę Bepicolombo, którą stworzyła Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) oraz Japońska Agencja Eksploracji Aerokosmicznej (JAXA). Celem misji jest lepsze poznanie planety znajdującej się najbliżej Słońca, w tym jej struktury, topografii, geologii oraz egzosfery i pola magnetycznego.
Do tej pory sonda kosmiczna Bepicolombo wykonała kilka manewrów, gdzie wykorzystano asystę grawitacyjną planety. Wejście na właściwą orbitę Merkurego ma odbyć się pod koniec 2025 r. Potem rozpoczną się badania, które zaplanowano do co najmniej maja 2027 r. Misja ma jednak zostać przedłużona o co najmniej rok.