Projekt Cessna. Tak Ukraina tworzy bombowce z samolotów pasażerskich
Ukraina po raz pierwszy oficjalnie ujawniła szczegóły tajnego programu Projekt Cessna, w ramach którego lekkie cywilne samoloty są przerabiane na bezzałogowe maszyny bojowe. Nowe drony wykorzystywane są zarówno jako jednostki kamikadze, jak i bombowce wielokrotnego użytku, gotowe do rażenia celów głęboko na terytorium Federacji Rosyjskiej.

Jak poinformowało centrum analityczne We Build Ukraine, które opublikowało też materiały z wydarzenia, Ukraina podczas międzynarodowej konferencji Europe's Defense Industry: Opportunities And Threats oficjalnie zaprezentowała szczegóły tajnego dotąd Projektu Cessna. Film przedstawiony podczas konferencji potwierdza specjalny rodzaj dronów powietrznych skonstruowanych na bazie lekkich samolotów, które są wykorzystywane do ataków na terytorium Rosji.
Ukraina zdradza know-how
Dowiadujemy się, że modyfikacja jest dostępna w dwóch wersjach - wypełnionej materiałami wybuchowymi kamikadze oraz bombowca wielokrotnego użytku służącego do zrzucania bomb lotniczych. Co ciekawe, chociaż w nazwie projektu pojawia się "Cessna", nie potwierdzono oficjalnie związku z amerykańskim producentem, który jest jednym z najbardziej znanych na świecie konstruktorów lekkich samolotów (mówi się, że jego historia sięga 1911 roku, kiedy to Clyde Cessna wybudował drewniany samolot i jako pierwszy przeleciał nim trasę pomiędzy rzeką Missisipi oraz Górami Skalistymi).
Z opublikowanych materiałów wynika, że bezzałogowiec w wersji kamikadze ma zasięg do 2200 km, zaś wariant bombowy operuje w promieniu 600 km i przenosi ładunek o masie do 250 kg, co pozwala na użycie klasycznej bomby lotniczej FAB-250. Na nagraniach wideo widać przygotowania dronów do lotu, ich start oraz uderzenia w rosyjskie cele wojskowe, co potwierdza ich bojowe zastosowanie.
"Nocne wiedźmy" 2.0. Rosjanie drżą
Już w kwietniu 2024 roku rosyjscy blogerzy wojskowi publikowali zdjęcia zestrzelonych ukraińskich dronów przypominających samoloty SkyRanger Swift, uzbrojone w bomby OFAB-100-120. W kolejnych miesiącach pojawiły się egzemplarze wyposażone w znacznie cięższy ładunek, czyli FAB-250 M-54 oraz pociski moździerzowe kal. 120 mm.
Drony te atakują nocą i na małej wysokości, co utrudnia ich wykrycie - z miejsca zyskały więc przydomek "nocne wiedźmy", nawiązujący do radzieckiego kobiecego pułku lotniczego z II wojny światowej. Według grupy OSINT CyberBoroshno, to właśnie taki dron miał przeprowadzić atak na fabrykę światłowodów w Sarańsku - przebył wówczas aż 1500 km, by zrzucić ładunek.