Rekordowe wydatki świata na zbrojenie. To zlikwidowałoby problem biedy i głodu

Państwa świata z roku na rok wydają coraz większe fundusze na zbrojenie. Kwoty wprawiają w osłupienie. Te kosmiczne pieniądze mogłyby rozwiązać problem biedy i głodu, a tymczasem służą prowadzeniu wojen i zabijaniu ludzi.

Państwa świata z roku na rok wydają coraz większe fundusze na zbrojenie. Kwoty wprawiają w osłupienie. Te kosmiczne pieniądze mogłyby rozwiązać problem biedy i głodu, a tymczasem służą prowadzeniu wojen i zabijaniu ludzi.
Państwa świata wydały rekordową kwotę na zbrojenia /123RF/PICSEL

Sztokholmski Międzynarodowy Instytut Badań Pokojowych opublikował raport na temat wydatków na zbrojenia w 2021 roku. Wynika z niego, że kraje zbroją się coraz bardziej, wydając na ten cel niebotyczne fundusze. Ta sytuacja bardzo niepokoi instytut i skłania ekspertów do przemyśleń na temat przyszłości ludzkości.

W 2021 roku na armie i rozwój wojskowych technologii wydano rekordowe 2 biliony 113 miliardów dolarów. To historyczny rekord. Oczekuje się, że w 2022 roku ta kwota wzrośnie jeszcze bardziej ze względu na nowe konflikty, w tym obecnie trwającą wojnę na Ukrainie. Praktycznie co tydzień wysyłany jest tam sprzęt o wartości setek milionów dolarów.

Reklama

Eksperci ze Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań Pokojowych biją na alarm, że już siódmy rok z rzędu rosną globalne wydatki na zbrojenia. Sugerują oni, że to dopiero początek, a przesłanką świadczącą o tym jest nie tylko wojna w Ukrainie, ale również szykujący się konflikt pomiędzy Izraelem a Iranem oraz Stanami Zjednoczonymi a Chinami.

Największe wydatki na swoje armie i zbrojenie poniosły Stany Zjednoczone, Chiny, Indie, Wielka Brytania i Rosja. Wszystkie te pięć krajów razem stanowi aż 62 procent globalnej rocznej kwoty wydatków na ten cel. Mówimy tutaj o ponad 200 krajach na świecie. Liderem są USA, które w ubiegłym roku wydały, bagatela, 800 miliardów dolarów. To większa kwota znacznie większa od PKB naszego kraju.

Takie inwestycje jednak nie powinny dziwić. Stany Zjednoczone muszą utrzymać przewagę militarną nad resztą państw. Obecnie tamtejsze koncerny opracowują futurystyczne samoloty i bronie takie jak: myśliwce 6. generacji, bombowce strategiczne B-21 Raider, drony czy broń hipersoniczną i laserową.

Co ciekawe, Rosja w ubiegłym roku, czyli jeszcze przed agresją na Ukrainę, wydała na zbrojenie 66 miliardów dolarów, tymczasem Ukraina zaledwie 6 miliardów dolarów, czyli 10 razy mniej.

Specjaliści podkreślają, że wzrostu nakładu na zbrojenia w większości krajów świata nie zatrzymała nawet pandemia czy lockdowny i coraz trudniejsza sytuacja ekonomiczno-gospodarcza. Jednocześnie zwracają uwagę, że te ponad 2 biliony dolarów zamiast przeznaczyć na zbrojenie można wykorzystać na walkę z problemem biedy i głodu.

Połowa ludzkości, czyli ponad 3,5 miliarda ludzi jest niedożywiona i żyje na skraju ubóstwa. Gdyby te 2 biliony podzielić na nich, to każdy miałby miesięcznie na życie 50 dolarów. To dla miliardów ludzi wystarczająco, by znacząco polepszyć swoją jakość życia, a nawet wyjść ze skrajnej biedy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: militaria | technologia | wojna w Ukrainie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy