Robo-pies idzie do wojska. USA rozmieszczają pierwsze jednostki

Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych we współpracy z przedstawicielami Asylon zaprezentowały możliwości psów-robotów podczas pierwszego w historii szkolenia w zakresie synchronicznej gotowości nuklearnej (SNORT).

Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych we współpracy z przedstawicielami Asylon zaprezentowały możliwości psów-robotów podczas pierwszego w historii szkolenia w zakresie synchronicznej gotowości nuklearnej (SNORT).
Spot rozpoczyna służbę wojskową. Zaprezentował swoje nowe możliwości /US AIr Force/by Senior Airman Zachary Foster /materiały prasowe

Robo-psy zaprojektowane przez Boston Dynamics znajdują na całym świecie coraz to nowe zastosowania - pomagały w szpitalach w czasie pandemii koronawirusa, asystowały strażakom i policjantom podczas interwencji, dostarczały zaopatrzenie w trudno dostępne miejsca, znajdowały zatrudnienie w fabrykach czy mierzyły poziom promieniowania i pomagały w stworzeniu mapy Czarnobyla.

Nie jest jednak żadną tajemnicą, że chociaż producent od początku podkreślał, że nie widzi ich w bojowej roli, były też testowane na polu walki - ich zadania obejmowały wsparcie żołnierzy w zakresie zwiadu czy dostarczania zaopatrzenia (w takiej roli działają np. w Ukrainie). Teraz zaś po raz pierwszy zostały rozmieszczone przez US Air Force, które wykorzystało je podczas pierwszego w historii szkolenia Synchronized Nuclear Readiness Operations Training (SNORT), czyli zsynchronizowanej gotowości nuklearnej. 

Reklama

Spot gotowy na zagrożenia nuklearne

Demonstracja pokazała potencjał takich zdalnie sterowanych systemów bezpieczeństwa w ulepszaniu protokołów reagowania kryzysowego bez zagrażania bezpieczeństwu ludzkich obrońców. Robotyczny pies opracowany przez Boston Dynamics został w tym celu wyposażony w dodatkowe ulepszenia w postaci sprzętu i oprogramowania Asylon, np. zestaw czujników i działał w trybie półautonomicznym, który pozwala mu na samodzielne prowadzenie patroli, poruszanie się po otoczeniu i omijanie przeszkód.

Jak podkreśla amerykańskie wojsko, ta autonomiczna funkcjonalność umożliwia robotowi szybkie reagowanie na sytuacje kryzysowe, zapewniając obserwację i rozpoznanie w czasie rzeczywistym, kluczowe dla operacji związanych z gotowością nuklearną. Podczas testów obserwatorzy mogli zaś podziwiać zwinność i zdolności adaptacyjne robota podczas symulowanych scenariuszy, które udowodniły jego skuteczność podczas patrolowania i monitorowania wyznaczonych obszarów. Robo-pies pozostaje jednak pod stałą kontrolą operatora, który w razie potrzeby interweniuje i kieruje jego działaniami.

Robo-pies wzmacnia zdolności obronne

Jak podkreśla US Air Force, włączenie psów-robotów do operacji obronnych stanowi krok naprzód w zakresie stosowania nowoczesnych technologii ulepszających protokoły bezpieczeństwa i ograniczających ryzyko dla człowieka. Nie da się też ukryć, że może być kolejnym krokiem w stronę bardziej bojowych zastosowań tego rozwiązania, bo chociaż oryginalny Spot od Boston Dynamics nie został uzbrojony, to został "inspiracją" dla innych firm, które nie mają podobnych "dylematów moralnych", co może zmotywować amerykańską armię.

Widzieliśmy już co najmniej kilka autonomicznych rozwiązań bojowych, które mogą budzić poważne obawy. Wystarczy tylko przypomnieć wyposażonego w karabin robo-psa Ghost Robotics, a w mediach społecznościowych można też znaleźć inne filmy prezentujące podobne przeróbki, np. firmy Blood-Wing, która opracowała robo-psa wyposażonego w karabin maszynowy, który na miejsce akcji jest transportowany dronem

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: spot | Boston Dynamics | robo-pies
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy