Ropucha pojawiła się na Krymie. Wielki plan Putina

Działająca na Krymie partyzancka grupa Atesh poinformowała, że Rosjanie ściągnęli do portu w Sewastopolu okręt desantowy. Kreml ma wielki plan.

Działająca na Krymie partyzancka grupa Atesh poinformowała, że Rosjanie ściągnęli do portu w Sewastopolu okręt desantowy. Kreml ma wielki plan.
Okręt desantowy projektu 775 Ropucha pojawił się na Krymie /mil.ru /materiały prasowe

Kreml ma nowy plan na lepsze zabezpieczenie Krymu przed coraz częstszymi atakami na okręty i bazy wojskowe. Działająca na Krymie partyzancka grupa Atesh poinformowała, że Rosjanie ściągnęli do portu w Sewastopolu okręt desantowy projektu 775 Ropucha. Jednostka zyskała kamuflaż ochronny, co oznacza, że armia wiąże z nią wielki plan.

Okręty desantowe projektu 775 bardzo często wykorzystywane są przez Rosjan do transportu ciężkiego sprzętu, piechoty i wszelkiej maści amunicji. Nie inaczej jest i w tym przypadku. Okręt dostarczył na Krym masę sprzętu, który pozwoli lepiej zabezpieczyć półwysep przed kolejnymi atakami rakietowymi ze strony ukraińskiej armii.

Reklama

Wielki transport broni na Krym

Okręty desantowe projektu 775 (Kod NATO: Ropucha) mają długość 115 metrów i powierzchnię ładunkową wynoszącą 600 metrów kwadratowych. Można umieścić na nich co najmniej 10 czołgów, 12 opancerzonych wozów, 300 żołnierzy lub ładunki o masie 450 ton. Co ciekawe, 30 okrętów tej klasy zostało wybudowanych w Polsce jeszcze za czasów PRL, a dokładnie w gdańskiej Stoczni Północnej.

Siły Zbrojne Ukrainy zniszczyły już dwa okręty tej klasy. Ostatni atak miał miejsce w porcie w mieście Teodozja na Krymie pod koniec grudnia ubiegłego roku. Wówczas po uderzeniu pociskami Storm Shadow, jednostka o nazwie Nowoczerkask po prostu przestała istnieć, a jej szczątki znajdowano w odległości aż 500 metrów od portu.

Czym jest okręt desantowy projektu 775?

W chwili eksplozji, na pokładzie okrętu znajdowały się irańskie drony kamikadze Shahed, za pomocą których Rosja dokonuje ataków na infrastrukturę krytyczną ukraińskich miast i cywilne obiekty. Partyzanci z grupy Atesh uważają, że nie inaczej jest również teraz. Prawdopodobnie okręt również dostarczył do baz w Sewastopolu drony kamikadze.

Siły Zbrojne Ukrainy pochwaliły się, że od początku wybuchu wojny udało się już zniszczyć lub poważnie uszkodzić aż 13 rosyjskich okrętów różnej klasy. Wśród nich znalazły się okręty desantowe projektu 775, a nawet okręt podwodny klasy Kilo, który zdolny jest do odpalania pocisków manewrujących Kalibr.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: sprzęt wojskowy | Polska | Rosjanie | Stocznia | Storm Shadow | Teodozja | Ukraina
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy