Rosja: brakuje miejsc na pochówek. "Cmentarny kryzys" przez wojnę z Ukrainą
Wyjeżdżają na wojnę z Ukrainą i giną tysiącami. W Rosji pojawił się nieoczekiwany problem - zaczyna brakować miejsc na pochówki. Powstał też nowy fenomen - "cmentarze najemników".
Oficjalna propaganda Kremla stara się unikać trudnego tematu, ilu Rosjan zginęło na wojnie z Ukrainą. Na początku roku minister obrony Siergiej Szojgu przekazał informację, że przez 10 miesięcy wojny zginęło najwyżej 10-13 tysięcy rosyjskich żołnierzy. Trudno w to uwierzyć biorąc pod uwagę, jak zaczynają wyglądać cmentarze w Rosji.
W rosyjskich mediach społecznościowych coraz częściej pojawiają się komentarze internautów, że zaczyna brakować nowych miejsc na pochówki. Cmentarze są wręcz wypełnione świeżymi grobami młodych mężczyzn. Przed jednym z takich cmentarzy na północy Rosji jeden z internautów zauważył nawet reklamę zachęcającą do wstępowania do wojska. Film pokazujący tę niecodzienną sytuację błyskawicznie stał się przebojem mediów społecznościowych.