Rosja chwali się Berdyszem: Zieje ogniem i potrafi wszystko!

Daniel Górecki

Daniel Górecki

Aktualizacja

Urałwagonzawod zaprezentował nowy bezzałogowy statek powietrzny, który może się pochwalić szerokim wachlarzem umiejętności. Atakuje miotaczem ognia i granatnikiem, minuje teren, transportuje ładunki i prowadzi rozpoznanie. Przynajmniej w teorii, a w praktyce?

Urałwagonzawod pochwalił się nowym dronem. Berdysz zieje ogniem, zrzuca miny i zapewnia wsparcie
Urałwagonzawod pochwalił się nowym dronem. Berdysz zieje ogniem, zrzuca miny i zapewnia wsparcieUrałwagonzawod materiały prasowe

Władimir Tkaczuk, dyrektor generalny Urałwagonzawod, czyli przedsiębiorstwa budowy maszyn odpowiadającego m.in. za czołgi podstawowe T-72, BMPT Terminator, T-90 czy T-14 Armata, oficjalnie ujawnił nowy rosyjski dron wielozadaniowy. Jak wynika z doniesień rosyjskiej agencji TASS, to nowoczesne rozwiązanie zaprojektowane do wspierania powietrzno-desantowych oddziałów szturmowych.

Trzmiel i Kruk na dronie. Czy to działa?

Może zadawać obrażenia przeciwnikowi za pomocą miotacza ognia Trzmiel czy granatnika RPG-30 Kruk. Wyjaśnijmy od razu, że Trzmiel to jednostrzałowa broń o zasięgu efektywnym 600 m, składająca się z prostej wyrzutni, będącej jednocześnie pojemnikiem transportowym i pocisku rakietowego o kalibrze 93 mm. Do wyrzutni mocowane są przyrządy celownicze i mechanizm spustowo-odpalający, po naciśnięciu którego następuje uruchomienie silnika rakietowego pocisku. Trzmiel dostępny jest w kilku wersjach, tj. z głowicą zapalającą zawierającą 2,1 litra napalmu, dymną zawierającą 2,3 litra substancji dymotwórczej, termobaryczną czy tandemową kumulacyjno-termobaryczną.

RPG-30 Kruk to z kolei ręczny jednorazowy granatnik przeciwpancerny, który aktywnie wykorzystywany jest w Ukrainie od początku rosyjskiej inwazji. Został zaprezentowany w 2008 roku przez Państwowe Przedsiębiorstwo Badawczo-Produkcyjne Bazalt jako nowoczesny granatnik przeciwpancerny zaprojektowany, aby sprostać wyzwaniom związanym z opancerzeniem reaktywnym i aktywnymi systemami ochrony czołgów. System korzysta głównie z pocisków PG-30, to ładunek tandemowy o średnicy 105 mm i masie 10,3 kg, zasięgu 200 metrów i zdolności penetracji przekraczającej 600 mm walcowanego jednorodnego pancerza, 1500 mm żelbetu, 2000 mm cegły i 3700 mm gruntu.

I jest tylko jeden problem, jak pisaliśmy już przy okazji ukraińskich (a także innych) prób umieszczania granatników na dronach, problemem wciąż pozostają stabilność takich jednostek w locie i podczas strzału, a także odrzut, który może zakłócić lot lub nawet go zniszczyć. To jednak nie wszystko, co potrafi Berdysz, bo zdaniem Rosjan jest też biegły w minowaniu (ma zrzucać na przeciwników miny przeciwpancerne i przeciwpiechotne) i transportować ładunki o masie do 20 kg na odległość do 25 km, co według rosyjskich twierdzeń czyni go kluczowym elementem zaopatrzenia desantowych oddziałów szturmowych.

Modułowa konstrukcja do różnych zadań

Według Tkaczuka wszystko to za sprawą modułowej konstrukcji, która pozwala dopasować konfigurację do różnych zadań, zarówno logistycznych, jak i bojowych. Nie ujawnił on jednak żadnych szczegółów, więc informacje na temat maksymalnej prędkości drona, wysokości lotu czy czasu działania autonomicznego pozostają nieznane. Podobnie jak koszty rozwoju i produkcji Berdysza, a także możliwości firmy w zakresie produkcji dronów w ilościach wystarczających na potrzeby rosyjskiej armii.

Co więcej, jak dotąd nie zostały upublicznione żadne testy bojowe Berdysza w świecie rzeczywistym, więc prawdopodobnie nie zostały one w ogóle przeprowadzone.

Mówiąc krótko, informacje o nowej broni brzmią jak coś, co Rosja bardzo chciałaby mieć i być może będzie miała w odległej przyszłości, a nie jak system, który żołnierze szybko zobaczą na swoim wyposażeniu. Zwłaszcza że Urałwagonzawod jest przedsiębiorstwem zajmującym się raczej jednostkami naziemnymi i choć Berdysz nie jest jego debiutem dronowym, to przed nim opracował jedynie modelu Upyr.

SpaceX "Polaris Dawn": Jared Isaacman pierwszym prywatnym obywatelem w przestrzeni kosmicznejAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas