Rosja ma nowy okręt masowej zagłady. "Generalissimus Suworow" wystrzelił rakiety balistyczne

Rosjanie właśnie pochwalili się udanymi testami systemu wystrzeliwania rakiet w swojej najnowszej łodzi podwodnej „Generalissimus Suworow”. Jest to najnowsza jednostka w rosyjskim arsenale, która przechodzi ostatnie testy przed wejściem do służby. Udane wystrzelenie przezeń rakiet „Buława”, potwierdza jej zdolność do ataku nuklearnego.

  • Ze względu na wojnę w Ukrainie Rosjanie zwiększyli swoją aktywność łodzi podwodnych zdolnych do przenoszenia głowic atomowych.
  • Teraz poinformowali o udanym przetestowaniu systemu rakietowego ich najnowszego okrętu, Generalissimus Suworow.
  • To nuklearna łódź podwodna klasy Borei-A, przystosowana do przenoszenia rakiet balistycznych.
  • Podczas udanych testów systemów rakietowych jednostka wystrzeliła rakiety balistyczne R-30 Buława, które mogą przenosić głowice atomowe.
  • Testy Suworowa potwierdzają, że Rosjanie mają kolejny okręt do ukrytego ataku rakietowego.

Reklama

Generalissimus Suworow wypływa na szeroką wodę

O udanych ćwiczeniach systemów rakietowych okrętu poinformowało rosyjskie Ministerstwo Obrony. Miały one miejsce na morskim poligonie Kura w rejonie Kamczatki. Podczas nich Suworow miał bez problemu wystrzelić rakiety balistyczne Buława.

Może to być sukces strategiczny Rosji, w obliczu wojny w Ukrainie i narastających napięć ze Stanami Zjednoczonymi. Pokazanie kombinacji nowego okrętu podwodnego z rakietami Buława tworzy nową broń masowej zagłady w rosyjskim arsenale.

Jakie możliwości ma okręt Generalissimus Suworow?

To trzeci z okrętów nowoczesnej klasy Borei-A, których zadaniem jest wystrzeliwanie z zaskoczenia pocisków balistycznych. Mogą pozostawać niewidoczne dla sonarów, płynąc z maksymalną prędkością 55 km/h i osiągając głębokość 400 metrów. Dzięki ulepszonym systemom sterów pionowych i płyt czołowych są bardzo zwrotne. W założeniu mogą szybko uniknąć nagłego zagrożenia jak wrogie statki czy torpedy.

Okręty klasy Borei-A najczęściej porównuje się do amerykańskich okrętów klasy Ohio. Sama klasa Borei została zaprojektowana w oparciu o projekty Amerykanów. Ohio jest jednak wolniejszy i może zanurzyć się tylko na 240 metrów. Odpowiada za to starsza konstrukcja amerykańskiego okrętu datowana jeszcze na lata 80.

Można powiedzieć, że okręty Borei-A a tym samym testowany Suworow, to uboższa kopia starej amerykańskiej technologii. Potwierdzają to koszty. Okręty Ohio w momencie produkcji kosztowały po 2 biliony dolarów. Nowe Borei-A jak Suworow tylko 734 miliony.

Rakiety "Buława", czyli nuklearna broń rosyjskich łodzi podwodnych

Niemniej nie oznacza to, że Suworow nie jest groźny. Jego główną bronią są rakiety balistyczne R-30 Buława. To stosunkowo nowa broń w arsenale Rosji. Po raz pierwszy wprowadzono je w 2013 roku i wtedy były najdroższą bronią w całym rosyjskim arsenale

R-30 Buława to pociski balistyczne, wystrzeliwane z okrętów podwodnych. Mają zasięg ok. 8000 kilometrów. Są znacznie lżejsze i szybsze niż podobne pociski Topol-M, którymi Rosja często straszy Zachód. I podobnie jak one Buława może przenosić głowice jądrowe.

Generalissimus Suworow przenosi 16 takich rakiet. Docelowo wszystkie mają być uzbrojone w głowice nuklearne. Tym samym po zakończeniu listopadowych testów, Rosja uzyska kolejny okręt masowej zagłady.

Czy testy rakietowe Suworowa miały przestraszyć Zachód?

Obawy Zachodu potęguje fakt, że wystrzelenie rakiet przez Suworowa przypomina groźbę wobec Amerykanów. 1 listopada okręt USS Rhode Island uzbrojony w pociski balistyczne niespodziewanie zacumował w brytyjskiej bazie na Gibraltarze. Po tym nagle akurat 3 listopada miały miejsce testy systemów rakietowych okrętu Generalissimus Suworow.

Możliwe więc, że te testy planowano na dalszy termin, ale na szybko wykonano je w odpowiedzi na niespodziewaną wizytę Amerykanów na Gibraltarze. Prawdopodobnym jest, że Rosjanie poczuli się tak bardzo urażeni, że przyspieszyli testy rakietowe swojego najnowszego okrętu jako kolejny pokaz siły.

Przez to także możliwe, że na razie Generalissimus Suworow wcale nie wystrzelił rakiet, a rosyjskie doniesienia są tylko propagandą na potrzeby chwili. Niemniej pewnym jest, że okręt aktualnie znajduje się na testach i to czy wystrzelił już rakiety, czy dopiero to zrobi, nie zmienia faktu, że stanowi ważny element w nuklearnym arsenale Putina.

 

 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy