Rosja się doigrała. Niespodziewane dostawy Patriotów dla Ukrainy
Jak poinformował The New York Times, powołując się na swoje źródła w amerykańskiej administracji, Kijów może wkrótce otrzymać dwie dodatkowe baterie systemu obrony powietrznej Patriot. Co ciekawe, obie mają pochodzić z krajów, które dotąd niechętnie przekazywały Ukrainie wyposażenie, a mianowicie Izraela, Niemiec czy Grecji.

Chociaż stosunki amerykańsko-ukraińskie od czasu przejęcia władzy w Stanach Zjednoczonych przez Donalda Trumpa są bardzo napięte, a amerykański prezydent potrafi w mgnieniu oka zmieniać swoje decyzje, czterech obecnych i byłych urzędników USA poinformowało w anonimowej rozmowie z The New York Times, że zachodni sojusznicy prowadzą rozmowy dotyczące przekazania Ukrainie dwóch systemów obrony powietrznej Patriot.
Dwa dodatkowe Patrioty dla Ukrainy
Pierwszy z nich stacjonował wcześniej Izraelu (zostanie poddany modernizacji), a drugi pochodzić ma z Niemiec lub Grecji, co jest zaskakującym rozwojem sytuacji, biorąc pod uwagę dotychczasową niechęć tych państw do przekazywania uzbrojenia. Transfer ma zostać zrealizowany przed nadejściem lata, zwiększając liczbę obecnych w Ukrainie Patriotów do 10, bo jak podaje The New York Times, Ukraina ma do dyspozycji osiem baterii tego systemu, z czego sześć w pełni operacyjnych, a dwie w trakcie konserwacji.
Jak sugeruje ukraiński serwis Defense Express, liczby te są nieco zawyżone i obejmują prawdopodobnie wszystkie dotychczasowe dostawy, w tym niekompletną holenderską baterię, tj. trzy wyrzutnie i radar. Jednostka została dostarczona w niepełnym stanie, ponieważ Holandia nie zdołała zdobyć brakujących komponentów od kraju partnerskiego. Według wcześniejszych informacji, Ukraina obecnie dysponuje trzema bateriami z USA, dwiema z Niemiec, jedną wspólną od Niemiec i Holandii, jedną z Rumunii oraz częściową baterią holenderską.
Izrael zmienia zdanie
A skąd ta nagła zmiana zdania ze strony Izraela i Grecji, która wcześniej odmówiła przekazania swoich systemów S-300, nie wspominając nawet o Patriotach kluczowych dla jej własnej obrony powietrznej? The New York Times podaje, że decyzja została podjęta w odpowiedzi na nasilające się rosyjskie ataki rakietowe i dronowe, w tym masowy atak z 24 kwietnia wymierzony w Kijów. Rosja wystrzeliła wtedy 70 rakiet różnych typów, w tym północnokoreańskie pociski balistyczne KN-23 oraz 145 dronów dalekiego zasięgu.
I jeśli tylko informacje zostaną oficjalnie potwierdzone, będzie to znaczące wzmocnienie ukraińskich możliwości odpierania ataków powietrznych, które Rosja przeprowadza ostatnio na coraz większą skalę. Bo system MIM-104 Patriot, jak słusznie zauważa serwis BulgarianMilitary.com, to kamień węgielny nowoczesnej technologii obrony powietrznej, powszechnie doceniany za zdolności przechwytywania szerokiego zakresu zagrożeń powietrznych. System opracowany przez Raytheon Technologies wszedł do służby w armii amerykańskiej w 1982 roku i od tego czasu został przyjęty w 19 krajach, w tym wspomnianych Izraelu (w kwietniu 2023 r. ogłosił on plany wycofania swoich systemów Patriot), Niemczech i Grecji.
Co potrafi Patriot?
MIM-104 Patriot to amerykański rakietowy system ziemia-powietrze na mobilnej platformie samochodowej, którego zadaniem jest zapewnienie ochrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej w terminalnej fazie wrogiego ataku. System przeznaczony jest do zwalczania załogowych i bezzałogowych statków powietrznych, w tym samolotów i helikopterów, a także pocisków rakietowych, a w ograniczonym zakresie służy także do zwalczania taktycznych pocisków balistycznych krótkiego i średniego zasięgu.
System Patriot składa się z sześciu komponentów, tj. wyrzutni, zestawu radarowego, centrum dowodzenia, agregatu prądotwórczego, masztu anteny wysokiej częstotliwości i pocisków. Jeśli chodzi o te ostatnie, to mamy dwa główne rodzaje, tj. PAC-2 i PAC-3. Pierwsze są starsze i są standardowymi pociskami z głowicami zbliżeniowymi, które detonują ładunek tuż przy celu, a ich zasięg to ok. 100 kilometrów przy prędkości aż 5600 km\h. PAC-3 wykorzystuje natomiast technikę bezpośredniego trafienia w cel, co wywołuje na tyle dużą siłę kinetyczną, aby go rozerwać. PAC-3 są przystosowane specjalnie do niszczenia pocisków balistycznych i manewrujących, a ich zasięg to 45 km.