Rosja zbombardowała Kijów niegdyś ukraińskimi samolotami
Podczas ostatniego ataku rakietowego na Kijów, Rosja użyła niegdyś należących do Ukrainy bombowców Tu-160. Władze kraju naszego wschodniego sąsiada podkreśliły, że to kolejny dowód na to, że Kreml nie przestrzega żadnych zasad i dlatego trzeba jeszcze zacieklej walczyć z rosyjskim agresorem.
Rosja uderzyła na Ukrainę aż ośmioma najpotężniejszymi strategicznymi bombowcami Tu-160. Co ciekawe, jak informują eksperci z serwisu Defence Express, były to maszyny, które 25 lat temu Ukraina przekazała Rosji w ramach planu rozbrojenia kraju. Władze Ukrainy przyznały, że była to ogromna pomyłka, która tylko zachęciła Władimira Putina do ataku.
Użycie tych maszyn do ataku rakietowego na ukraińskie miasta to przejaw słabości. Są to bowiem bombowce, które powstały z myślą o III wojnie światowej. Samoloty miały bowiem wziąć udział w międzykontynentalnych atakach odwetowych np. na Stany Zjednoczone.
Rosja zbombardowała Kijów ukraińskimi samolotami
Obecnie w rosyjskim lotnictwie służy zaledwie 15 tego typu maszyn. Część jest w trakcie przebudowy do nowszej wersji Tu-160M, która pozwala lepiej bronić się przed systemami obrony powietrznej oraz może przenosić nowe rodzaje uzbrojenia. Użycie ich do ataków na Ukrainę oznacza kolejne problemy Kremla w zapewnieniu bezpieczeństwa pilotom bombowców i ograniczonym zasobom rakiet krótkiego zasięgu.
Pierwsze wersje bombowca Tu-160 powstały w 1987 roku, a ich produkcja trwała do 1994 roku. Jednakże w 2016 roku oficjalnie potwierdzono jej wznowienie. Jednocześnie inżynierowie pracowali nad zmodernizowaną wersją bombowca.
W 2018 roku dokonano oblotu prototypu Tu-160M2, a świadkiem tego wydarzenia był prezydent Rosji Władimir Putin. W tym samym roku podjęto decyzję o budowie 10 maszyn tego typu. Z kolei pierwsza zbudowana od zera jednostka wzbiła się w powietrze 12 stycznia 2022 roku.
Bombowiec Tu-160 to potężna rosyjska maszyna
Wersja Tu-160M ma mieć zamontowany nowy sprzęt radioelektroniczny oraz uzbrojenie, dzięki czemu maszyna ma być zdolna do przenoszenia broni konwencjonalnej np. bomby odłamkowo-burzącej 90 OFAB-500U, której waga wynosi aż 500 kg, a promień wybuchu osiąga 100 metrów.
Z kolei w wersji Tu-160M2 wprowadzono elementy zintegrowanej modułowej awioniki (IMA). Miały zostać również opracowane nowe systemy pokładowe, systemy obliczeniowe, sprzęt sterujący, system nawigacji inercyjnej, system walki elektronicznej, systemy pomiaru paliwa oraz systemy kontroli uzbrojenia.
Wersja podstawowa posiada cztery silniki turboodrzutowe dwuprzepływowe NK-32 o ciągu 137,3 kN każdy. Długość maszyny wynosi ponad 54 m, wysokość 13,25 m, a rozpiętość skrzydeł to prawie 56 m. Bombowiec waży 117 000 kg i może przenosić niecałe 30 000 kg uzbrojenia. Sprzęt może osiągnąć prędkość nawet 2200 km/h i pułap 15 600 m.
Przy pełnym zbiorniku paliwa pokonuje prawie 14 000 km, jednakże zazwyczaj jest użytkowany na odległościach 2 000 - 7 300 km przy 1.5 Ma. W powietrzu może poruszać się przez 15 godzin bez tankowania. By wznieść się w niebo, potrzebuje rozbiegu o długości od 900 do 2200 m, z kolei do lądowania wymagany jest pas o długości minimum 1200 m.
Maszyna posiada dwie komory bombowe o wymiarach 11,28 m na 1,92 m. W podstawowym wariancie zamontowanych jest 12 pocisków samosterujących Ch-55SM, które mogą być wyposażone w głowice atomowe o mocy 200 kT lub 24 rakiety powietrze-ziemia Ch-15P. Według doniesień, bombowiec był już wykorzystywany przez Rosję w trakcie trwającej wojny w Ukrainie.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!