Rosja zwraca się o pomoc do sąsiada. Jest źle z amunicją

Rosjanie zdecydowali się na uzupełnienie zapasów amunicji. Ma to być element strategii przygotowującej kraj na wypadek wojny na wyniszczenie. Po półtora roku wojny z Ukrainą Rosja zaczęła wyczerpywać swoje zapasy. O pomoc zwrócono się do sąsiada.

Rosyjskie problemy z amunicją

Po kilkunastu miesiącach walk na terytorium Ukrainy, Rosja postanowiła rozpocząć przygotowania do wojny na wyniszczenie. Agresor zaczął gromadzić zapasy amunicji, które w ostatnich miesiącach znacząco się skurczyły. Co ciekawe, Rosjanie zwrócili się z prośbą o pomoc do jednego ze swoich sąsiadów.

W pierwszej kolejności można pomyśleć np. o Chinach, jednak rosyjska prośba została skierowana do... Korei Północnej. Jak podaje serwis ABC News, Rosjanie chcieliby skorzystać z rzekomo potężnych zapasów pocisków, które zostały zgromadzone w państwie rządzonym przez Kim Dzong Una.

Reklama

Przyjaźń rosyjsko-koreańska?

Niedawno rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu złożył wizytę w Korei Północnej, w celu omówienia ewentualnej współpracy w zakresie dostaw amunicji do Rosji. Była to pierwsza wizyta rosyjskiego szefa obrony w północnej Korei od 1991 roku. Na dniach wizytę w Moskwie ma złożyć sam Kim Dzong Un, w celu osobistego negocjowania umowy z Władimirem Putinem.

Jak zauważają amerykańscy eksperci z Carnegie Russia Eurasia Center, byłoby to interesujące odwrócenie sytuacji z lat 50. ubiegłego wieku. Wówczas Związek Radziecki wspierał Koreę Północną w czasie wojny, dostarczając jej broń i amunicję. Teraz losy się odwróciły, a Moskwa aktywnie zabiega o zacieśnienie współpracy z jednym ze swoich sąsiadów.

Koreańska deska ratunku

Dla Rosjan kluczowe jest utworzenie jak najszybciej korytarza wsparcia z tyłu kraju, czyli od wschodniej strony z Korei Północnej. Jest to o tyle ważne, że rosyjskie zasoby amunicji zwyczajnie nie wystarczą do prowadzenia działań wojennych na dłuższy okres. Z drugiej strony warto zaznaczyć, że to swego rodzaju ostatnia deska ratunku. Sprzęt w Korei Północnej jest przestarzały, ciężko ocenić również jego realną użyteczność.

Zobacz też: Katastrofa rosyjskiej amunicji

Z drugiej strony, jak zaznacza analityk Hong Min z Koreańskiego Instytutu Zjednoczenia Narodowego w Seulu, zasoby Koreańczyków z północy są ogromne. W tym wypadku nie jakość, a ilość stanowiłaby potężne doposażenie rosyjskiej armii prowadzącej działania zbrojne na terytorium Ukrainy.

Dla amerykańskich urzędników sprawa jest postawiona dość klarownie. Rosja zwracająca się z prośbą o pomoc do Korei Północnej idealnie podsumowuje sytuację, w której kraj znajduje się na kilkanaście miesięcy po rozpoczęciu agresji na Ukrainę. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | Korea Północna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy