Rosjanie nienawidzą tych dronów. Stosują wobec nich specjalną taktykę
Ukraińskie drony Baba Jaga wzbudzają przerażenie wśród rosyjskich żołnierzy. Do tego stopnia, że by się przed nimi bronić, stosują specjalną metodę z użyciem własnych dronów.
Drony Baba Jaga w natarciu
Ukraińcy od dłuższego czasu stosują komercyjne drony jako niewielkie bombowce, którymi atakują rosyjskie okopy. Zrzucają z nich różne ładunki wybuchowe, a nawet improwizowane bomby. Te konstrukcje są już tak powszechne, że po obu stronach konfliktu doczekały się zbiorowej nazwy - "Baba Jaga".
To tak naprawdę większe drony dostępne na rynku jak DJI Matrice RTK 300, które mogą przenosić ładunek nawet o masie 20 kilogramów. Aby dokonywać skutecznych ataków, stale są doposażone w specjalne systemy poprawiające celność m.in. wskaźniki laserowe, które nakierowują ładunki wybuchowe z doczepionymi powierzchniami sterowymi.
Rosjanie stosują zaskakującą taktykę
Drony "Baba Jaga" wzbudzają w Rosjanach na tyle duże przerażenie, że cały czas szukają sposobów na ich skontrowanie. Rozmiary konstrukcji sprawiają, że są względnie łatwym celem do wypatrzenia i mogą zostać zestrzelone bronią małokalibrową.
Ukraińcy jednak po wprowadzeniu modyfikacji poprawiających celność, zintensyfikowali użycie maszyn w nocy. Zakładają tym, że Rosjanie bojąc się o zdradzanie swoich pozycji, nie będą tacy chętni do strzelania.
Jednak Rosjanie korzystają z innego sposobu na skontrowanie dronów Baba Jaga. Atakują je standardowymi dronami FPV. Taka taktyka stosowana jest m.in. w okolicach Wołczańska. Pokazuje to jedno nagranie z takiego drona, który po kryjomu zbliżył się do czatującej Baba Jagi i prawdopodobnie zdetonował ładunek wybuchowy. Stosując taką metodę Rosjanie zakładają, że nie ujawnią swojej pozycji, gdyż operator drona FPV ciągle pozostaje ukryty.