Rosjanie symulowali atak na elektrownię jądrową. Leży blisko Polski

Ukraiński koncern państwowy Enerhoatom ogłosił, że rosyjska armia przeprowadziła symulację ataku za pomocą drona kamikadze na Chmielnicką Elektrownię Atomową, która leży zaledwie 200 kilometrów od granicy z Polską.

Ukraiński koncern państwowy Enerhoatom ogłosił, że rosyjska armia przeprowadziła symulację ataku za pomocą drona kamikadze na Chmielnicką Elektrownię Atomową, która leży zaledwie 200 kilometrów od granicy z Polską.
Rosjanie symulowali atak na Chmielnicką Elektrownię Atomową /123RF/PICSEL

Od jakiegoś czasu, Rosja przygotowuje róże scenariusze użycia broni jądrowej lub doprowadzenia do katastrofy nuklearnej. Obecnie na Kremlu trwają intensywne prace zmierzające do utworzenia nowej doktryny zastosowania tej przerażającej broni z myślą o skuteczniejszej obronie kraju, a także psychologicznym zastraszeniu wrogów, czyli krajów wspierających militarnie Ukrainę.

— Wojska rosyjskie dokonały symulacji ataku dronem na Chmielnicką Elektrownię Atomową, świadomie stwarzając zagrożenie dla tego obiektu i nasilając terror energetyczny — oświadczył w poniedziałek (23.09) ukraiński koncern państwowy Enerhoatom. Symulacja została przeprowadzona w trakcie ostatniego dużego ataku rakietowego i dronowego na ukraińskie miasta. Co ciekawe, ten obiekt dostarcza energię elektryczną do Polski na potrzeby zasilania naszych miast.

Reklama

Rosja symulowała atak dronowy na elektrownię jądrową

W kierunku obiektu leciał dron produkcji irańskiej Shahed-136, a w ostatnich chwili zmienił kurs. — Tor lotu wskazuje, że Rosja najprawdopodobniej starała się zasymulować atak bezpośrednio na elektrownię jądrową (...) To już nie pierwszy raz, gdy Rosja zagraża ukraińskim obiektom jądrowym — poinformowali przedstawiciele Enerhoatomu.

Chmielnicka Elektrownia Atomowa znajduje się w południowej części miasta Niecieszyn, niecałe 200 kilometrów w linii prostej od granicy z Polską. Rosjanie regularnie atakują za pomocą pocisków manewrujących i dronów kamikadze biegnącą niedaleko tego obiektu linię kolejową oraz budynki magazynowe.

Rosja coraz częściej atakuje cele blisko siłowni w Niecieszynie

W trakcie ostatniego ataku, doszło do tak potężnej eksplozji, że w pobliskim mieście Sławuta z okien w blokach mieszkalnych wyleciały szyby, a blisko elektrowni był widoczny słup ognia. Tym razem jednak Rosjanie przekroczyli wszelkie granice bezpieczeństwa. Wysłany dron miał o włos minąć jeden z reaktorów. Nie wiadomo, czy maszyna była wyposażona w głowicę bojową, ale lot bezzałogowca nie był przypadkowy.

Jakiś czas temu, CIA poinformowała, że Rosja planuje ataki na ukraińskie elektrownie jądrowe, jako że należą one do infrastruktury krytycznej, która od początku wojny jest najważniejszym celem. Kreml chce doprowadzić do wybuchu kryzysu humanitarnego, wywołać eksodus ludności do krajów UE i, tym samym, je zdestabilizować.

Amerykański rząd przygotowuje Ukrainę na katastrofę jądrową

CIA w ubiegłym roku miała zainstalować w różnych częściach Ukrainy tysiące czujników przeznaczonych do wykrywania emisji promieniotwórczych. Tymczasem Pentagon wysyła w pakietach pomocy zestawy dla żołnierzy, które mają pomóc im przetrwać skażenie promieniotwórcze. Pojawiły się też informacje, że w związku z atakiem Ukraińców na rosyjski obwód kurski, Kreml rozważa akcję fałszywej flagi, która może mieć na celu wysadzenie w powietrze Kurskiej Elektrowni Jądrowej i obarczenie winą za to Ukraińców.

Analitycy ISW wskazują, że Rosja ma coraz mniejsze siły i środki do zajmowania ukraińskiej ziemi. Ofensywa w obwodzie donieckim i charkowskim mocno wyhamowała po ukraińskim rajdzie na rosyjski obwód kurski. Już wiadomo, że wyznaczone cele na ten rok nie zostaną osiągnięte. Putin może chcieć odmienić tę sytuację na lepsze, np. doprowadzając do katastrofy jądrowej. Wówczas nie tylko stworzy ważną dla siebie strefę buforową, ale również powstrzyma transport broni z zachodu, a także zdestabilizuje Ukrainę i kraje UE.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy