Rosjanie w natarciu. Nowe bomby zasypują front

Rosyjskie lotnictwo po raz pierwszy pokazało użycie nowej szybującej bomby UMPB D-30SN na froncie. To nowoczesna broń, która ma zrównać z ziemią ukraińską obronę, tworząc otwartą drogę do ataku.

Nowa bomba ma być cudowną bronią Rosjan

Rosyjska armia od początku maja prowadzą nową ofensywę na wschodnich i południowych odcinkach Ukrainy. Rosyjskie oddziały szturmowe starają się zdobyć kluczowe przyczółki i wypędzić Ukraińców z pozycji obronnych m.in. w obwodzie charkowskim. Wykorzystują do tego wsparcie lotnicze w postaci szybujących bomb. 

Najnowszą z nich Rosjanie właśnie pokazali publicznie. To UMPB D-30SN, która stanowi rozwinięcie osławionych już bomb UMPK, które skutecznie zostały wykorzystane m.in. podczas operacji w Awdijiwce. Teraz w sieci pojawiły się prawdopodobnie pierwsze materiały, najlepiej dokumentujące używanie takich bomb przez Rosjan.

Reklama

Rosjanie zrzucają bomby UMPB D-30SN

Na nagraniu widać, że w nowej bombie bardzo szybko rozkładane są skrzydła, które umożliwiają szybowanie na dalszy dystans. To jeden z charakterystycznych elementów bomb szybujących.

Dowody użycia przez Rosjan UMPB pojawiły się po raz pierwszy w marcu br., gdy w sieci pojawiły się szczątki nieznanej wcześniej bomby. Zauważono, że przypomina znane systemy UMPK, jednak konstrukcyjnie jest bardziej zaawansowana. Nowe zdjęcia są jednym z najlepszych wglądów w rosyjskie bomby UMPB, które mogą być nowym wyzwaniem dla Ukraińców.

Groźna broń Rosjan

Na zdjęciach widać, że mamy do czynienia z tak naprawdę modułem zwiększenia zasięgu i precyzji, umieszczanym na standardowych bombach. Jak wskazuje portal The War Zone, zdjęcie nie potwierdza plotki, jakoby bomby UMPB fabrycznie posiadały specjalny napęd zwiększający zasięg.

Według podejrzeń bomby UMPB wykorzystują nawigację satelitarną GLONASS, jak i nawigację inercyjną. Ta druga miałaby zostać wprowadzona na bazie doświadczeń z frontu, gdzie systemy elektroniczne zagłuszają naprowadzanie satelitarne. To rozwiązanie niedoskonałe, gdyż nawigacja inercyjna traci dokładność wraz z przebytą drogą bomby.

Niemniej już bardziej prymitywne bomby z modułem UMPK sprawiały problemy Ukraińców. Jako broń długodystansowa pozwala na atakowanie samolotom z odległości, gdzie są mniej narażone na wrogi ogień. Już bomby z modułem UMPK miały zasięg 65 kilometrów. Bardziej rozwinięte UMPB mogą być jeszcze groźniejsze dla Ukraińców, pozostając przy tym bronią o względnie tanich kosztach w stosunku do efektu.

Dlatego Ukraińcy liczą na kolejne dostawy dodatkowych zaawansowanych systemów obrony powietrznej od Zachodu jak Patriot lub IRIS-T. Bez nich rosyjskie bomby UMPB mogą wręcz bezkarnie spadać na pozycje Ukraińców.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rosjanie | Bomba
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama