Separatyści użyli na Ukrainie broni laserowej przeciwko straży granicznej

Ukraińska armia poinformowała, że jej żołnierze przebywający na posterunku kontrolnym w Marince zostali zaatakowani przez separatystów bronią laserową.

Żołnierze doznali obrażeń oczu, mają uszkodzone siatkówki i leżą w szpitalu. U jednego z nich stwierdzono aż 80-procentowe ograniczenie widzenia. Do oślepienia bronią laserową doszło, gdy wykonywali oni obserwację wroga przy pomocy lornetek. Prawdopodobnie separatyści użyli wówczas przeciwko nim emiterów wiązki świetlnej potężnej mocy.

O zastosowaniu zabronionej konwencjami międzynarodowymi broni laserowej natychmiast zostało oficjalnie powiadomione ukraińskie Ministerstwo Obrony, Sztab Generalny i różne organizacje międzynarodowe, w tym Organizacja Narodów Zjednoczonych. Używanie takiej broni przeciwko ludziom jest zakazane na mocy Protokołu ONZ w sprawie laserowych broni oślepiających z 12 października 1995 roku.

Reklama

Na razie nie wiadomo, skąd separatyści mają takie urządzenia, bo pewne jest, że nie kupili ich w składnicy harcerskiej. Nie jest tajemnicą jednak, że nad bronią taką pracuje rosyjska armia, która dostarcza im najnowocześniejsze urządzenia o przeznaczeniu militarnym.

Już w grudniu 2014 roku ówczesny szef Sztabu Generalnego armii rosyjskiej, gen. Jurij Bałuszewskij, poinformował o prowadzonych w Rosji intensywnych pracach nad stworzeniem systemów broni laserowej. Prawdopodobnie rosyjska armia testuje nowe technologie w praktyce na polu walki, jak zwykle nie zważając na międzynarodowe konwencje.

Kilka miesięcy temu karabin laserowy o dużej mocy zaprezentowała chińska armia. W sieci opublikowane zostały nawet nagrania, na których możemy zobaczyć ją w akcji. Trzeba przyznać, że spełnia swoje zdanie, chociaż na razie to broń eksperymentalna. ().

Podobne eksperymenty z takimi urządzeniami prowadzi również amerykańska armia. Jakiś czas temu, Lockheed Martin, czyli jeden z największych na świecie amerykańskich koncernów zbrojeniowych, zaprezentował możliwości działa laserowego o mocy 60 kW, który zdolny jest do niszczenia dronów i rakiet w locie.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. Chińska Akademii Nauk

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy