Superpocisk Rosji nie taki super? Oresznik krytykują nawet propagandyści
Zdjęcia satelitarne ujawniły prawdziwe skutki rosyjskiego ataku rakietowego na Piwdenmasz, czyli największe ukraińskie przedsiębiorstwo przemysłu rakietowo-kosmicznego z siedzibą w Dnieprze. I chociaż miał być to popis możliwości nowego pocisku Oresznik, to nawet rosyjscy propagandyści zwracają uwagę, że szkody na miejscu uderzenia wydają się minimalne.
Kilka dni temu armia Kremla sięgnęła po najpotężniejszą broń od początku inwazji na Ukrainę, a mowa o najnowszym pocisku balistycznym średniego zasięgu o nazwie Oresznik, który miał powstać na bazie innego superpocisku o nazwie RS-28 Sarmat, zwanego też Szatanem II. Rosyjskie media próbowały przekonywać o jego niewiarygodnej skuteczności, ale jak sugerują nowe zdjęcia z miejsca uderzenia, zakład doznał tylko minimalnych uszkodzeń, co wywołało frustrację wśród rosyjskich propagandystów, którzy wcześniej zapewniali o całkowitej destrukcji obiektu.
Satelitarne zdjęcia pokazują prawdę
Satelitarne fotografie opublikowane po ataku z listopada 2024 roku ukazują, że duża część ładunku rakietowego nie trafiła w zamierzony cel. Zamiast tego, kilka rakiet uderzyło w pobliskie tereny cywilne, uszkadzając domy mieszkalne, garaże i inne prywatne struktury. Sam zakład Piwdenmasz, będący ważnym ośrodkiem przemysłu kosmicznego Ukrainy, pozostał w większości nienaruszony. Związany z Kremlem kanał telegramowy Romanov Light tak skomentował sytuację:
Pojawiły się zdjęcia satelitarne Piwdenmasz, pokazujące obiekt po ataku rakietą Oresznik. Warsztaty są nadal na miejscu, nic nie zostało „zrównane z ziemią”. Wydaje się jednak, że uderzono w okoliczną strefę mieszkaniową.
Wiadomość ta odzwierciedla rosnące niezadowolenie z nieefektywności ataku niektórych rosyjskich komentatorów wojskowych. Ilya Tumanov, znany działacz wojskowy i autor kanału fighterbomber, również wyraził swoje rozczarowanie: „Cierpliwe oczekiwanie na odpowiednie zdjęcia satelitarne dobiegło końca. To, co pokazano światu, to jakieś rozmyte bzdury, bez kraterów i warsztatów zmienionych w gruzy i pył”.
Gdzie kratery i gruz?
Jego uwagi podkreślają niespełnione oczekiwania co do zniszczeń, które rosyjscy przedstawiciele wcześniej obiecywali. Zwłaszcza że decyzja o użyciu rakiety „Oresznik”, którą Putin nazwał supernowoczesną bronią, już wcześniej spotkała się z krytyką. Analitycy sugerują, że emocjonalny pomysł użycia tej ściśle tajnej rakiety w testowym ataku odsłonił jej braki i nieoczekiwanie umożliwił zachodnim ekspertom dokładniejsze zbadanie jej komponentów i technologii, a także odsłonił jej braki.
Bo chociaż rakieta po uderzeniu została w dużej mierze zniszczona, ukraińscy urzędnicy potwierdzili, że eksperci z Ukrainy, we współpracy z międzynarodowymi specjalistami, mają teraz bezpośredni dostęp do pozostałości. Jak informują władze Ukrainy, nawet fragmenty są cenne do badań nad technologią, materiałami oraz potencjalnymi innowacjami. Analiza tych komponentów będzie przeprowadzona we współpracy z zachodnimi partnerami, co pozwoli na lepsze zrozumienie najnowszych rosyjskich systemów uzbrojenia.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!