Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy? Jest decyzja!

Ukraina wciąż potrzebuje odpowiedniego sprzętu do ochrony swojego nieba przed rosyjskimi samolotami. Oczywistą bronią wydają się myśliwce, jednakże kolejny kraj odmówił przekazania Kijowowi nowoczesnych maszyn. Szwecja nie wyśle swoich Gripenów na front.

Część zagranicznych analityków przedstawiło pomysł wysłania szwedzkich myśliwców SAAB JAS-39 Gripen do Ukrainy. Jeden ze szwedzkich polityków - Magnys Jacobsson pod koniec listopada, zwrócił się do władz z oficjalną notą o dostarczenie Gripenów Kijowowi. Część analityków wojskowych i politycznych poparła ten pomysł. Dodatkowo wykorzystywali oni europejskie media na wpłynięcie na ostateczną decyzję.

Jak donosi gazeta Aftonbladet, szwedzki minister obrony Paul Jonson poinformował, że Sztokholm nie przekaże Ukrainie myśliwców Gripen.

Reklama

Stracona szansa Gripenów?

W ostatnich czasach szwedzkie Gripeny przegrywają na arenie międzynarodowej pod względem zamówień. Kilka kontraktów zostało przegranych na rzecz amerykańskich F-16, czy F-35. Jak uważa część ekspertów, odmawiając wysłania swoich Gripenów do Ukrainy, Szwecja straciła szanse na zaprezentowanie jego możliwości bojowych i operacyjnych. Jednocześnie zmniejsza to szanse na jego sprzedaż do innych krajów.

Starcie między Gripenami a rosyjskimi Su, czy MiG mogłoby potencjalnie otworzyć rynek militarny dla szwedzkiej maszyny. Przykładem może być turecki Bayraktar, który w tracie wojny w Ukrainie został rozsławiony na cały świat. Co ciekawe, jednym z celów powstania szwedzkiego Gripena było to, aby mógł on przeciwstawić się rosyjskim myśliwcom.

Samolot jest w stanie wylądować na pasie o długości zaledwie 600 m, a wystartować z pasa o długości 500 m. Dzięki czemu maszynę można łatwo ukryć na małych lotniskach, czy nawet na leśnych drogach. Taka taktyka doskonale sprawdziłaby się w trwającej wojnie. Dodatkowym atutem jest krótki czas szkolenia pilotów, który wynosi rok. Dla porównania, szkolenie do innych nowoczesnych myśliwców może trwać aż 36 miesięcy.

Próby przekazania Ukrainie myśliwców

Ukraińskie siły powietrzne opierają się głównie na dość przestarzałych MiG-29 i Su-25. Swego czasu pojawił się pomysł wysłania europejskich MiG-29 na front, gdzie swój wkład miałaby Polska, przekazując swoje myśliwce. Realizacja przedsięwzięcia nie doszła jednak do skutku.

Następnie w lipcu w mediach pojawiła się niepotwierdzona informacja, jakoby Słowacja miała przekazać flotę myśliwców MiG-29. Dodatkowo Bułgaria miała również przesłać swoje Su-25 Grach Ukrainie. Jednakże według najnowszych informacji rozmowy na temat słowackich MiG-29 trwają, a maszyny jeszcze nie zostały wysłane.

W podobnym czasie narodziła się kolejna koncepcja, według której USA dostarczą Ukrainie samoloty szturmowe A-10 Warthog. Wówczas amerykańskie media ogłosiły, że w Stanach Zjednoczonych szkolą się ukraińscy piloci właśnie na symulatorach A-10. Jednakże nadal nie ma oficjalnej informacji mówiącej o dostarczeniu tego typu samolotu do naszego wschodniego sąsiad. Dalej, niektóre kręgi w Waszyngtonie chciały, aby przekazać Ukrainie F-15 lub F-16, lecz nadal nie ma oficjalnej decyzji. W zagranicznych pakietach wojskowych wspierających ochronę ukraińskiego nieba znalazły się do tej pory systemy przeciwlotnicze i przeciwrakietowe.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wojna Ukraina-Rosja | sprzęt wojskowy | Szwecja | myśliwce
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy