"To najszybszy naddźwiękowy pocisk". Indie chcą go sprzedać Rosji
Indyjska firma zbrojeniowa BrahMos Aerospace zadeklarowała, że chce sprzedawać swoje pociski manewrujące Rosji. Jej zdaniem to "najszybsze naddźwiękowe pociski manewrujące" i nie mają sobie równych na świecie.
Wygląda na to, że Kreml może liczyć nie tylko na Iran, jeśli chodzi o dostarczanie wyposażenia wojskowego, bo swoją gotowość handlu ogłosił także dyrektor generalny indyjskiego BrahMos Aerospace, Atul Dinkar Rane. Jak twierdzi w wywiadzie z The Week, Rosja jest dla niego naturalnym rynkiem zbytu naddźwiękowych pocisków manewrujących BrahMos i ma nadzieję, że po zakończeniu obecnej sytuacji w Europie otrzyma kilka zamówień, dodając jednak, że Rosja w przeszłości miała okazję dokonać zakupu, ale tego nie zrobiła, czego najpewniej żałuje:
W tym miejscu warto dodać, że PJ-10 BrahMos, bo o nim właśnie mowa, to pocisk, który był rozwijany w kooperacji rosyjsko-indyjskiej na bazie rosyjskiego pocisku P-800 Oniks, co widać także po jego nazwie - BrahMos to połączenie nazw rzek, indyjskiej Brahmaputry i rosyjskiej Moskwy. Za inicjatywę odpowiada konsorcjum BrahMos Aerospace Private Limited, w którym indyjskie ministerstwo obrony ma 50,5 proc. udziałów, a 49,5 proc. rosyjska firma NSO Maszinostrojenie. Tyle że armia indyjska korzysta z niego już od 2006 roku, w różnych wersjach, a Rosja nie zdecydowała się na zakupy.