Ukrainiec podpalił rosyjski śmigłowiec Mi-28. Pokazał, jak to zrobił
Siły Zbrojne Ukrainy ujawniły, że ukraiński sabotażysta uszkodził rosyjski śmigłowiec Mi-28 na lotnisku wojskowym w Torżoku w obwodzie twerskim. Okazuje się, że nie było to trudne zadanie. To pokazuje, jak wciąż słabo chronione są rosyjskie bazy.

Rosyjski śmigłowiec Mi-28 należał do 344. Centrum Szkolenia Bojowego i Przekwalifikowania Lotnictwa Wojskowego. Ukrainiec postanowił uszkodzić maszynę, ponieważ armia Kremla wykorzystywała ją do szkoleń rosyjskich pilotów, którzy później takimi śmigłowcami atakowali pozycje ukraińskiego wojska w obwodzie donieckim.
Całe to zdarzenie miało miejsce 1 czerwca, jednak dopiero teraz Siły Zbrojne Ukrainy ujawniły szczegóły na ten temat. W sieci pojawił się nawet materiał filmowy z przebiegu tej akcji. Okazuje się, że zniszczenie rosyjskiej maszyny nie było takie trudne. To dowód na to, że bazy są słabo chronione, ponieważ armia boryka się z problemami z dostępem do zaawansowanego sprzętu, który mógłby w odpowiedni sposób temu zaradzić.
Ukrainiec zniszczył rosyjski śmigłowiec Mi-28
SZU podały, że Ukrainiec umieścił dwa małe ładunki wybuchowe w śmigłowcu. Co ciekawe, ten atak był związany ze słynną ukraińską operacją "Pajęczyna", w trakcie której udało się zniszczyć lub poważnie uszkodzić ponad 50 rosyjskich bombowców strategicznych, w tym Tu-95 i Tu-22. Prawdopodobnie SZU nie wcześniej nie ujawniły akcji w roli głównej z Mi-28, ponieważ chciano w ten sam sposób zaatakować kolejne śmigłowce.
Mi-28, znany również jako "Nocny Łowca" (ros. "Nocnoj ochotnik"), to rosyjski śmigłowiec szturmowy zaprojektowany do zwalczania celów opancerzonych, wsparcia wojsk lądowych oraz prowadzenia działań bojowych w dzień i w nocy. Prace nad konstrukcją rozpoczęły się w latach 80. XX wieku, a pierwszy lot prototypu odbył się w 1982 roku. Mi-28 został wprowadzony do służby w rosyjskiej armii w 2009 roku, a jego najnowsza wersja, Mi-28NM, charakteryzuje się jeszcze większą skutecznością i nowoczesną awioniką.
Śmigłowiec Mi-28 idealnie sprawdza się w Ukrainie
Śmigłowiec Mi-28 jest wyposażony w potężne uzbrojenie, w tym działko automatyczne kalibru 30 mm, kierowane pociski przeciwpancerne, rakiety niekierowane oraz bomby. Dzięki opancerzonej kabinie i systemom ochrony załogi, Mi-28 może operować w trudnych warunkach bojowych, minimalizując ryzyko uszkodzenia przez ogień przeciwnika. Maszyna posiada również zaawansowane systemy nawigacyjne i celownicze, które umożliwiają prowadzenie precyzyjnych ataków zarówno w dzień, jak i w nocy, a także w trudnych warunkach pogodowych.
Mi-28 jest wykorzystywany głównie przez rosyjskie siły zbrojne, ale zainteresowanie tym śmigłowcem wyraziły także inne kraje. W ostatnich latach Mi-28 brał udział w działaniach bojowych w Syrii, gdzie sprawdził się w roli wsparcia ogniowego i zwalczania celów opancerzonych. Dzięki ciągłym modernizacjom, śmigłowiec ten pozostaje jednym z najważniejszych elementów rosyjskiego lotnictwa wojskowego, konkurując z takimi konstrukcjami jak amerykański AH-64 Apache.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!