USS Gerald Ford ma "zabójcze zdolności". To najbardziej zaawansowany lotniskowiec marynarki wojennej USA
Marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych poinformowała, że najnowocześniejszy lotniskowiec amerykańskiej armii wypłynął z portu w Norfolk w Wirginii, by udać się na ćwiczenia z sojusznikami w Ameryce Północnej i Europie oraz zaprezentować swoje "zabójcze zdolności we wszystkich obszarach".
Wojna w Ukrainie weszła w nową fazę, a w obliczu kolejnych niepowodzeń Kremla coraz częściej słyszymy o próbach szpiegowania przez Rosję szkolenia ukraińskich żołnierzy w krajach zachodnich, jak ostatnie przeloty podejrzanych dronów nad bazami w Niemczech czy innych podejrzanych akcjach na terenie Europy, które zmuszają NATO do wzmożonej czujności - wystarczy tylko wspomnieć, że w związku z potencjalnym ryzykiem celowego uszkodzenia gazociągów Nord Stream, brytyjska marynarka wojenna wysłała fregatę na Morze Północne i zapowiedziała zakup dwóch specjalistycznych okrętów, które pomogą chronić podwodne kable (przypominamy o zniszczonych przed inwazją Rosji światłowodach w Bałtyku) oraz rurociągi.
Trudno więc uznać za przypadek to, że amerykańska armia akurat teraz zdecydowała o wysłaniu na manewry swojego najnowocześniejszego lotniskowca, przedstawiciela pierwszej od lat 60. ubiegłego wieku nowej generacji tych okrętów, czyli USS Gerald Ford. Według US Navy wielonarodowe ćwiczenia na Atlantyku będą koncentrować się na obronie przeciwlotniczej, walce z okrętami podwodnymi, przeciwdziałaniu minom i operacjach desantowych. Udział w tych kilkutygodniowych manewrach weźmie 9000 żołnierzy, 20 okrętów wojennych i 60 samolotów z dziewięciu państw sojuszniczych, w tym Francji i Kanady.