USS Gerald Ford ma "zabójcze zdolności". To najbardziej zaawansowany lotniskowiec marynarki wojennej USA

Marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych poinformowała, że najnowocześniejszy lotniskowiec amerykańskiej armii wypłynął z portu w Norfolk w Wirginii, by udać się na ćwiczenia z sojusznikami w Ameryce Północnej i Europie oraz zaprezentować swoje "zabójcze zdolności we wszystkich obszarach".

Wojna w Ukrainie weszła w nową fazę, a w obliczu kolejnych niepowodzeń Kremla coraz częściej słyszymy o próbach szpiegowania przez Rosję szkolenia ukraińskich żołnierzy w krajach zachodnich, jak ostatnie przeloty podejrzanych dronów nad bazami w Niemczech czy innych podejrzanych akcjach na terenie Europy, które zmuszają NATO do wzmożonej czujności - wystarczy tylko wspomnieć, że w związku z potencjalnym ryzykiem celowego uszkodzenia gazociągów Nord Stream, brytyjska marynarka wojenna wysłała fregatę na Morze Północne i zapowiedziała zakup dwóch specjalistycznych okrętów, które pomogą chronić podwodne kable (przypominamy o zniszczonych przed inwazją Rosji światłowodach w Bałtyku) oraz rurociągi.

Reklama

USS Gerald Ford wyrusza na ćwiczenia do Europy. Przypadek?

Trudno więc uznać za przypadek to, że amerykańska armia akurat teraz zdecydowała o wysłaniu na manewry swojego najnowocześniejszego lotniskowca, przedstawiciela pierwszej od lat 60. ubiegłego wieku nowej generacji tych okrętów, czyli USS Gerald Ford. Według US Navy wielonarodowe ćwiczenia na Atlantyku będą koncentrować się na obronie przeciwlotniczej, walce z okrętami podwodnymi, przeciwdziałaniu minom i operacjach desantowych. Udział w tych kilkutygodniowych manewrach weźmie 9000 żołnierzy, 20 okrętów wojennych i 60 samolotów z dziewięciu państw sojuszniczych, w tym Francji i Kanady.

"Zabójcze zdolności" USS Gerald Ford. O czym mowa?

USS Gerald R. Ford (CVN-78) to pierwszy lotniskowiec z napędem jądrowym (dwa reaktory A1B, pozwalające osiągać prędkość ponad 30 węzłów/55 km/h i zapewniające nieograniczony zasięg) typu Gerald R. Ford, czyli pierwszej nowej generacji tych okrętów zaprojektowanej od lat 60. XX wieku, nazwanej na cześć 38. prezydenta Stanów Zjednoczonych, który został zamówiony przez amerykańską armię w 2008 roku.

Po wielu latach prac i pochłonięciu 13 miliardów dolarów jednostka zaczęła służbę w 2017 roku, a przeprowadzone w czerwcu ubiegłego roku testy Full Ship Shock Trial potwierdziły jej gotowość bojową. W ciągu najbliższych 6 lat dołączyć mają do niej też dwie kolejne, tj. USS John F. Kennedy (CVN-79) w 2025 roku (choć ostatnio pojawiły się informacje, że być może nawet w 2022 roku) oraz USS Enterprise (CVN-80) w 2028 roku, zastępując okręt USS Enterprise (CVN-65) oraz lotniskowce typu Nimitz służące od 1975 roku.

USS Gerald Ford to ogromna jednostka o długości 333 metrów, szerokości 41 metrów oraz wyporności 100 000 ton, która jest w stanie zabrać na pokład 75-90 samolotów i śmigłowców (podstawowym zadaniem tych okrętów jest przecież prowadzenie operacji bojowych za pomocą bazujących na nich samolotów, do czego są przystosowane konstrukcyjnie). Podstawowe wyposażenie lotniskowców tego typu mają stanowić myśliwce F-35C Lightning II oraz F/A-18E/F Super Hornet, samoloty wczesnego ostrzegania E-2D Hawkeye, samoloty walki elektronicznej EA-18G Growler, śmigłowce MH-60R/S Seahawk/Knighthawk, a także bezzałogowe statki powietrzne.

USS Gerald Ford to marzenie każdej marynarki i postrach wrogów

Za sprawą poprawek w kadłubie pochodzących z jednostek typu Nimitz, nowego układu pasów startowych, poprawionej organizacji ruchu na pokładzie i nowym katapultom elektromagnetycznym EMALS (Electromagnetic Aircraft Launch System) lotniskowce są w stanie obsługiwać 25 proc. więcej lotów dziennie niż poprzednicy. Jak łatwo się więc domyślić, wszystko musi działać tu jak w zegarku, za co odpowiada armia ludzi - w tym przypadku chodzi o 4600 osób (więcej o ich trudnym życiu w tym niejako ogromnym pływającym mieście przeczytacie w innym naszym artykule).

Jeśli zaś chodzi o podstawowe wyposażenie, to na pokładzie znajdziemy m.in. RIM-162 Evolved Sea Sparrow Missile (ESSM), czyli pocisk rakietowy służący obronie bezpośredniej, RIM-116 RAM SeaRAM, czyli rakietowy system bliskiego zasięgu przeznaczony do zwalczania pocisków przeciwokrętowych i samolotów oraz 3x Phalanx CIWS, system artyleryjski przeznaczony do niszczenia pocisków przeciwokrętowych i samolotów na bardzo krótkich dystansach. A jako że mamy do czynienia z lotniskowcem nowej generacji, jest też przystosowany do wyposażenia w broń laserową czy wykorzystującą promieniowanie elektromagnetyczne.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: lotniskowce | USS Gerald Ford
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy