Wyrzutnie HIMARS już w Polsce. Dostarczył je ukraiński gigant

Do Polski trafiły pierwsze sławetne HIMARS-y. Uwagę naturalnie przykuły same wyrzutnie, jednak warto spojrzeć na maszynę, które sprowadziła nową broń do Polski. Był nią An-124 Rusłan, jeden z największych samolotów na świecie, należący do ukraińskich linii lotniczych. Przypominamy, jak niezwykła jest to maszyna.

Wczoraj w Warszawie polskie media i lokalni mieszkańcy zobaczyli zaskakujący widok. Na niebie pojawił się prawdziwy gigant, samolot transportowy An-124 Rusłan, który wylądował na Lotnisku Chopina. Należący do ukraińskich linii lotniczych Antonov Airlines i posiadał nie tylko charakterystyczne barwy, ale także wymowny napis na dziobie "Be brave like Kherson" (pol. Bądź odważny jak Chersoń).

Od razu wzbudził wielkie zainteresowanie i wielu zadawało sobie pytanie, po co znalazł do Polski. Media ustaliły, że przyleciał ze Stanów Zjednoczonych. Okazało się, że ukraiński An-124 przywiózł do Polski jeden z najważniejszych transportów dla wojska.

Reklama

Zaskakujący zwrot. Ukraiński An-124 Rusłan przywozi polskie HIMARS-y

Teorie o celu wizyty tak potężnej maszyny, rozwiał najpierw rzecznik prasowy Agencji Uzbrojenia, major Krzysztof Płatek. Na swoim Twitterze napisał, że jeden z największych samolotów na świecie miał na swoim pokładzie pięć pierwszych wyrzutni HIMARS polskiego wojska, które zostały zaprezentowane w poniedziałek. Jego słowa potwierdził profil Lotniska Chopina.

Pierwsze HIMARS-y naszej armii to wynik umowy zawartej w 2019 roku, kiedy kupiliśmy 20 sztuk tej artylerii, 18 w wersji bojowej i 2 w ćwiczebnej do trenowania załóg.

Samo ich dostarczenie to niezwykle ciekawy przypadek. Gdy dziś Polska znajduje się wśród krajów wysyłających najwięcej militarnego sprzętu Ukrainie, to właśnie ukraiński samolot wczoraj dostarczył jeden z najważniejszych transportów dla polskiej armii ostatnich lat. Trzeba przyznać, że był do tego idealny.

An-124 Rusłan. Samolot, który przywiózł polskie wyrzutnie HIMARS

Antonov An-124 Rusłan to ogromny samolot towarowy radzieckiej konstrukcji, którego produkcja rozpoczęła się w 1982 roku. Obecnie to drugi co do wielkości samolot transportowy na świecie, ustępujący tylko amerykańskiemu Boeingowi 747-8F. Warto dodać, że na bazie An-124 Rusłan powstał legendarny An-225 Mriya, który do momentu zniszczenia przez Rosjan w lutym 2022, był największym samolotem na świecie.

Tego kolosa napędzają cztery silniki Progress D-18T, które w ZSRR zaprojektowano specjalnie dla niego. Każdy z silników generuje aż 230 kN ciągu. Dzięki nim samolot leci z prędkością 800-850 km/h, osiągając standardowo pułap rzędu 9500-10 000 metrów.

Jedną z najważniejszych cech samolotu An-124 Rusłan jest jego ładowność. Ten, który wylądował w Warszawie to ulepszona wersja An-124-100M-150. Charakteryzuje się możliwością przenoszenia aż 150 ton, zamiast 120 w standardowej wersji An-124-100. Ulepszony Antonov ma standardową ładownię o długości 36 metrów z całościową powierzchnią 1040 m³. Jak podaje producent, aby zwiększyć ładowność An-124-100M-150 wykorzystuje nowe systemy antypoślizgowe oraz hamulcowe, jak i wzmocniono przednią rampę załadunkową.

Obecnie ukraińskie linie Antonov Airlines posiadają 7 z 55 wszystkich samolotów An-124 Rusłan. Co ciekawe jednak ich flota powiększyła się ostatnio o rosyjskiego Antonova, który został jej przekazany przez Kanadę. Sam Antonov Airlines dalej pomimo wojny realizuje usługi transportu powietrznego, przewożąc najcięższe i najważniejsze ładunki, w tym właśnie pierwsze polskie HIMARS-y.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Antonov AN-124 | An-124 Rusłan | HIMARS | Polska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy