Zamiast Gawrona będzie Ślązak

Budowa okrętu patrolowego „Ślązak” dla Marynarki Wojennej zostanie dokończona. Tomasz Siemoniak, szef resortu obrony narodowej, podpisał ostatnie dokumenty w tej sprawie. Określają one zakres i harmonogram prac nad dokończeniem budowy jednostki, a także parametry techniczne, jakie ma spełniać uzbrojenie. Okręt trafi pod banderę Marynarki Wojennej w pierwszym kwartale 2016 roku.

Na początku roku Inspektorat Uzbrojenia i Stocznia Marynarki Wojennej podpisały aneks do umowy na budowę okrętu patrolowego "Ślązak", który powstanie zamiast korwety "Gawron".

Porozumienie określa patrolowy profil jednostki oraz terminarz i harmonogram jej budowy przez Stocznię Marynarki Wojennej. Aby prace mogły ruszyć, MON musiało zaktualizować dokumentację.

Wczoraj minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak podpisał Decyzję nr Z-79/Log./MON. Określa ona tryb przyjęcia do służby w Marynarce Wojennej okrętu patrolowego "Ślązak". Dodatkowo precyzuje, jakie wymagania taktyczno-techniczne ma on spełniać. Zaktualizowana dokumentacja wskazuje też parametry techniczne dla tzw. zintegrowanego systemu walki, czyli uzbrojenia, jakie dostanie nowy polski okręt patrolowy.

Reklama

Nic już więc nie stoi na przeszkodzie w zawarciu umowy na dokończenie prac nad "Ślązakiem".

Jak wyjaśnia ppłk Małgorzata Ossolińska z Inspektoratu Uzbrojenia, rozmowy z przedstawicielami gdyńskiej stoczni powinny się zacząć w najbliższych tygodniach.

W pierwszym etapie ma zostać dokończona budowa tzw. platformy, czyli kadłuba z pełnym jego wyposażeniem. Składa się na nią wszystko, co tworzy okręt, oprócz jego uzbrojenia.

Wiosną ubiegłego roku eksperci z resortu obrony wizytowali stocznię i ocenili zaawansowanie prac nad okrętem. Kadłub, ich zdaniem, jest gotowy. W 80 procentach jest też gotowa nadbudówka. Na okręcie znajduje się już 90 procent wyposażenia ogólnookrętowego, począwszy od kuchni, przez silniki, turbiny, na śrubach napędowych skończywszy.

Decyzja o zakończeniu trwającego jedenaście lat projektu budowy dla Marynarki Wojennej wielozadaniowej korwety "Gawron" zapadła w lutym ubiegłego roku. Resort obrony narodowej przez kilka miesięcy zastanawiał się, co zrobić z kadłubem "Gawrona", którego budowa została przerwana.

Rzecznik MON Jacek Sońta podkreślał, że eksperci i wojskowi rozważali trzy opcje. - Pierwszym wariantem była kontynuacja budowy korwety z koniecznym finansowaniem, nawet w granicach miliarda złotych. Drugi wariant zakładał rezygnację z projektu i oddanie okrętu na złom, gdyż nie było zainteresowania odkupieniem kadłuba. Trzeci zaś przewidywał wykorzystanie już zbudowanej platformy i przerobienie na okręt patrolowy - wyjaśniał Sońta.

We wrześniu 2012 roku premier Donald Tusk zapowiedział, że armia będzie realizowała wariant trzeci, czyli wykorzysta kadłub korwety do zbudowania okrętu patrolowego. Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak uzasadniał taką decyzję tym, że jest ona korzystna, zarówno ze względów ekonomicznych, jak i obronnych. - Wybieramy racjonalne rozwiązanie, które przy okazji daje szansę uratowania miejsc pracy w stoczni. Marynarka Wojenna potrzebuje natomiast okrętu patrolowego, więc mam wrażenie, że z tego dziwacznego, wieloletniego kontredansu wychodzimy z w miarę racjonalnym rozwiązaniem - tłumaczył minister.

ORP "Ślązak" będzie czwartą jednostką o takiej nazwie w Marynarce Wojennej RP. W okresie międzywojennym nazwę Ślązak nosił torpedowiec. W czasie II wojny światowej ORP "Ślązak - niszczyciel eskortowy klasy Hunt II - wsławił się w rajdzie na francuskie wybrzeże pod Dieppe oraz operacjami eskortowymi na Morzu Śródziemnym. W latach 1954-1966 nazwę Ślązak nosił okręt podwodny projektu 96.

Krzysztof Wilewski

Polska Zbrojna
Dowiedz się więcej na temat: Marynarka Wojenna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama