AppOstazja: „Przed wyruszeniem w objęcia Szatana musisz zebrać ekwipunek”

Komiksowy żart Andrzeja Milewskiego stał się faktem, choć sam autor pewnie nie podejrzewał tego, co się stanie, gdy publikował rysunek dwa tygodnie temu. AppOstazja przeprowadzi użytkownika przez proces apostazji.

Wraz z postępem technologicznym i coraz większą wygodą życia, coraz częściej możemy spotkać się ze zjawiskiem laicyzacji społeczeństwa. Z roku na rok rośnie odsetek osób niepraktykujących, coraz więcej młodych głośno opowiada się za brakiem wiary. Sekularyzacja dotyka głównie wysokorozwinięte państwa Europy zachodniej, lecz najwidoczniej dociera również do Polski, która przez wieki była znana ze swojego konserwatywnego podejścia do spraw sakralnych.

To, co zaczęło się jako zwykły żart, nagle stało się faktem. Dwa tygodnie temu, znany polski rysownik Andrzej Milewski opublikował kolejny komiks. Tym razem Andrzej Rysuje wziął na cel polski kościół. W narysowanej scence, autor przedstawił dziennikarza z mikrofonem, który pyta młodszą osobę o to, co kościół może zrobić dla młodych? Druga osoba odpowiada: "Apkę do apostazji".

Reklama

Po dwóch tygodniach od publikacji komiksu Milewskiego, do sklepu Google Play trafiła aplikacja o nazwie AppOstazja. Nie wiadomo, czy pomysł rysownika natchnął twórców aplikacji z Koszalina, być może program powstawał już wcześniej i jest to wyłącznie zbieg okoliczności.

Pod odpaleniu aplikacji wita nas mały diabełek Postatek, który oferuje wycieczkę do piekła. To dość humorystyczne i mało poważne podejście do tematu, który w Polsce budzi wiele kontrowersji.  

Niemniej, w ten sposób program może zyskać rozgłos potrzebny do tego, by mógł służyć pomocą każdemu Polakowi, który chce wystąpić z Kościoła Katolickiego. Główną funkcją aplikacji jest pomoc w wypełnieniu deklaracji woli odstąpienia. Taki wniosek wraz ze świadectwem chrztu trzeba zanieść do Proboszcza w parafii zamieszkania, a dalsza część formalności leży już po stronie Kościoła.

Jak pokazują dane kurii, z roku na rok rośnie liczba wniosków o apostazję. W samym Krakowie było to do niedawna około 50-60 rocznie, lecz w 2019 roku ta liczba wzrosła do 123, a rok później do 445. Liczba osób niepraktykujących i niewierzących stale rośnie i to właśnie tym podyktowane jest powstanie AppOstazji. Aplikacja nie zbiera danych o swoich użytkownikach i można ją wesprzeć poprzez dobrowolne dotacje.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kościół katolicki | aplikacja mobilna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy